Patryk Dudek jest jedną z polskich nadziej na osiągnięcie w sobotę dobrego wyniku. Trzy lata temu 30-letni żużlowiec stanął w stolicy Polski na najniższym stopniu podium. Obecnego sezonu w Grand Prix nie rozpoczął jednak najlepiej. Dwa tygodnie temu, w Gorican, z dorobkiem zaledwie pięciu punktów zajął odległe dwunaste miejsce. Musi odrabiać straty, aby liczyć się w stawce o najwyższe cele w tym sezonie. - Mam dobre wspomnienia z występów na Stadionie Narodowym. Byłem tutaj trzeci w 2019 roku i mam nadzieję, że sobota będzie także dla mnie dobrym dniem. Nastawiam się na dobre ściganie. Wierzę, że ponownie uda się mi tutaj zaliczyć dobry występ, szczerze mówiąc nie mogę się już doczekać rywalizacji. Cieszę się, że po dłuższej przerwie wracamy do ścigania się w Warszawie - mówi zawodnik For Nation Solutions Apatora Toruń. Żużel. GP w Warszawie. Patryk Dudek: Tor w Warszawie jest inny Grand Prix wróciło do Warszawy po trzech latach przerwy. Z powodu pandemii w 2020 i 2021 roku ściganie na Stadionie Narodowym nie było możliwe. Kibice "Biało-Czerwonych" liczą, że największy polski stadion wreszcie okaże się szczęśliwy dla reprezentantów Polski. W pięciu dotychczas rozegranych tutaj zawodach, jeszcze nigdy Polakowi nie udało się wygrać. Najbliżej tego był Maciej Janowski, który w 2017 i 2018 roku zajmował drugie miejsca. - Na pewno jednodniowy tor w Warszawie jest inny. O dobrym miejscu będzie w dużej mierze decydować start i pierwszy łuk. Szanse dla wszystkich będą jednak równe, a ja zrobię wszystko, aby ponownie dobrze zaprezentować się w Warszawie - dodał wicemistrz świata z 2017 roku. Po słabym początku sezonu wydaje się, że Patryk Dudek wraca na właściwe tory. Podczas ostatniego ligowego spotkania na torze w Grudziądzu zdobył 15 punktów i bonus. Czy w sobotę pokusi się o niespodziankę i wystartuje w wielkim finale? W Warszawie zobaczymy jeszcze czterech innych Polaków, lidera klasyfikacji GP Bartosza Zmarzlika, wicelidera Macieja Janowskiego, Pawła Przedpełskiego i startującego z dziką kartą w stolicy Polski Maksyma Drabika, który zrezygnował z udziału w konferencji prasowej. Początek Grand Prix w Warszawie o godz. 19. Relacja tekstowa w Interii. Z PGE Stadionu Narodowego Zbigniew Czyż