Drużynowe Mistrzostwa Świata Juniorów nie należą do turniejów wpisanych w kalendarz sportu żużlowego od zarania dyscypliny. Od rozegranej w 2005 roku pierwszej edycji minęło już jednak tak dużo czasu, że pierwsi złoci medaliści dawno już zapomnieli, że kiedykolwiek ścigali się w kategorii młodzieżowej. Wystarczy spojrzeć na skład mistrzowskiej reprezentacji Polski: Janusz Kołodziej, Krzysztof Kasprzak, Krystian Klecha, Marcin Rempała i Karol Zabik. Puchar za zwycięstwo wywalczyli w pardubickim finale 1 października. Wiktor Przyjemski, tegoroczny reprezentant biało-czerwonych, miał wówczas niecałe pół roku. Finał Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów zdążono rozegrać już siedemnastokrotnie. Polakom nie udało się wygrać w zaledwie trzech sezonach, ostatni raz przed dziewięcioma laty. Tak, to nie literówka! Reprezentacja Polski zwyciężyła aż 82 procent wszystkich zorganizowanych dotąd finałów tych rozgrywek. Jesteśmy istnymi dominatorami. Taki stan nie umknął bystremu oku działaczy ze światowej federacji motocyklowej FIM. Podobnie jak przy rywalizacji seniorów, twórcy regulaminu dokonali modyfikacji mających na celu utrudnienie zadania biało-czerwonym. Czwórmecze zastąpiono turniejami par tak, aby do zwycięstwa potrzebnych było nie czterech czy pięciu a zaledwie dwóch dobrych zawodników. Kwiat polskiej młodzieży zdołał jednak zakwitnąć pośród rzucanych pod nogi biało-czerwonych kłód. W zeszłym roku porażka wisiała w powietrzu! Nieporozumienie Miśkowiaka i Lamparta wykorzystał Patrick Hansen. Zgromadzeni na bydgoskich trybunach kibice wstrzymali oddech, ale młodzi biało-czerwoni duszkiem wypili rozlane przez siebie piwo. Świetna passa została utrzymana. Czy w piątek biało-czerwoni dołożą do swego dorobku dziesiąty z rzędu triumf? Selekcjoner Rafał Dobrucki desygnował na start Jakuba Miśkowiaka, Mateusza Cierniaka i młodego Wiktora Przyjemskiego. Wśród rywali próżno szukać tak uznanych nazwisk. Francis Gusts czy Jan Kvech to zawodnicy bardzo dobrzy, ale nie mają oni oparcia w swych kolegach z zespołu. Czyżby znów wygrać mieli Polacy?