Już dziś poznamy jedenastu zawodników, którzy w przyszłym roku powalczą o indywidualne mistrzostwo świata. Aktualnie polskim pewniakiem do startu w Grand Prix jest tylko Bartosz Zmarzlik. W najgorszym położeniu wydaje się być Maciej Janowski, który w ubiegłym sezonie skandalicznie wypadł z elitarnego grona. Rodak zajął jego miejsce, gwiazda na straconej pozycji 33-latka nie ujrzymy nawet w stawce Grand Prix Challenge. Polak nie wywalczył również przepustki w Tauron SEC, wypadając nawet z czołowej piątki. Wszystko wskazuje na to, że będzie musiał liczyć na przychylność organizatorów. Rok wcześniej pozbawili go miejsca w elicie. - Maciej nie ma dobrej karty przetargowej. Nie było go nawet w eliminacjach - przyznaje nam Marek Cieślak. - A jeśli awans wywalczy Woryna lub Pawlicki, to wtedy nie mamy co liczyć na dziką kartę. Taka prawda - podkreśla były trener reprezentacji. Jeśli jednak w Pardubicach nie awansuje żaden z naszych reprezentantów lub tylko jeden, to Cieślak ma swojego faworyta. - Najbardziej zasłużył Kubera i tu nie ma dyskusji. Był na siódmym miejscu i do końca walczył o utrzymanie. Powinien być naszym naturalnym kandydatem - tłumaczy. Liczą na niespodziankę, Polak na świeczniku Challenge bywa też takim turniejem, w którym zdarzają się niespodzianki. Przed laty Chris Harris potrafił seryjnie meldować się w cyklu poprzez właśnie turniej eliminacyjny. Teraz niektórzy kibice również liczą na nieoczywiste nazwiska. Jednym z nich może być nawet Kacper Woryna. Wychowanek ROW-u Rybnik jest świeżo upieczonym medalistą mistrzostw Europy. - Musi sobie na to zasłużyć. Złożyłbym mu serdeczne gratulacje - mówi nasz ekspert. - To są jednak eliminacje, nie ma miejsca na błąd i trzeba sobie wywalczyć miejsce. Jeśli dany zawodnik awansuje, nie powinno być dyskusji, czy chcemy go zobaczyć i czy się nadaje - komentuje wprost. Dobrym przykładem jest Andrzej Lebiediew. Wydaje się, że rywalizacja z czołówką światową pomaga mu w rozwoju. - Taki Lebiediew dobrze się zaprezentował w cyklu. Nie był w czołówce, ale zaliczył parę fajnych występów - kończy.