Brak zawodników, którzy w ubiegłym roku znacząco przyczynili się do zdobycia przez "Gryfy" brązowego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski może boleśnie odbić się na osiąganych wynikach. Gdyby porównać skład Polonii z 2006 roku z tym, który aktualnie prezentuje klub, można by pomyśleć, że zimą przez Bydgoszcz przeszedł kataklizm. W barwach ekipy nie zobaczymy już bowiem ani Piotra Protasiewicza, ani Robertów Kościechy i Sawiny. Protasiewicz zdecydował się na powrót do macierzystej Zielonej Góry. Jego decyzja była zaskakująca zarówno dla włodarzy, jak i kibiców bydgoskich. Pepe od lat pełnił rolę lidera drużyny i niemal nikt się nie spodziewał, że ta sytuacja może ulec zmianie. Tymczasem zawodnik rozstał się z kierownictwem Polonii w atmosferze dalekiej od towarzyskiej. Z "Gryfami" pożegnał się też Robert Kościecha, który po latach nieobecności powrócił do Torunia. Właśnie w Grodzie Kopernika żużlowiec ścigał się przez sześć pierwszych lat swojej kariery. Na zakończenie czarnej serii, jaka nawiedziła Bydgoszcz w okresie transferowym, decyzję o zakończeniu kariery podjął Robert Sawina. Na nic zdały się sugestie i zachęty włodarzy klubu. Zawodnik postanowił, że w tym roku już nie stanie do walki na żużlowych torach. Lista żużlowców, którzy nie będą już bronić bydgoskich barw jest dość bogata, zaś szeregi tych, którzy mają ich zastąpić wydają się skromne. Po odejściu Protasiewicza do Zielonej Góry właśnie stamtąd do Polonii trafili Rafał Okoniewski i Mariusz Staszewski. Obydwaj znacząco przyczynili się do awansu beniaminka do Ekstraligi. Trudno jednak powiedzieć czy ich osiągnięcia na I-ligowych torach znajdą przełożenie na znacznie bardziej wymagających stadionach drużyn z najwyższej klasy rozgrywkowej. Nadzieją bydgoszczan jest Andreas Jonsson. Szwed pełni obecnie funkcję niekwestionowanego lidera "Gryfów". Trudno wyobrazić sobie jakikolwiek sukces zespołu bez wyśmienitej postawy uczestnika cyklu Grand Prix. Skandynaw znany jest z ambicji i szarż na bydgoskim torze przypominających styl jazdy Tomasza Golloba. Od jego postawy wiele będzie w tym roku zależało. Silnym punktem drużyny przynajmniej w części spotkań może być Emil Sajfutdinov. Młody Rosjanin stanowił jedno z objawień ubiegłego sezonu. Ten rozpoczął od feralnego upadku i bolesnej kontuzji. Wszystko wskazuje jednak na to, że zdoła wrócić do sił i założyć plastron z "Gryfem" w trakcie rozgrywek. Szanse na wybicie się w osłabionej drużynie ma w tym roku Krystian Klecha. Żużlowiec długo zastanawiał się przed podpisaniem kontraktu, ale ostatecznie postanowił jeszcze rok powalczyć o miejsce w składzie ekstraligowej drużyny. Rozgrywki pokażą czy był to słuszny wybór. Skład bydgoszczan uzupełniają młodzi Krzysztof Buczkowski i Marcin Jędrzejewski. Są to zawodnicy, których stać na skuteczną walkę z juniorami innych ekip. Ich dorobek może mieć bardzo duże znaczenie dla ostatecznych wyników meczów z udziałem Polonii. W zanadrzu trener Zdzisław Rutecki ma jeszcze Jonasa Davidssona. Szwed jednak jest zawodnikiem bez ekstraligowego doświadczenia i trudno powiedzieć na co stać go będzie, gdy otrzyma szanse występu w barwach "Gryfów". Nie można też zapominać o nieobliczalnym Michale Szczepaniaku, który nieźle zaprezentował się w niektórych spotkaniach towarzyskich Polonii. Bydgoszczanie z dobrej strony pokazali się w meczach sparingowych. Zdołali w nich nie tylko zdecydowanie pokonać Start Gniezno, ale też dwukrotnie w pokonanym polu zostawić Drużynowych Mistrzów Polski z Wrocławia. Wyniki spotkań towarzyskich nie są jednak miarodajne. Polonię czeka bardzo trudny rok, w którym rezultat inny od walki o utrzymanie stanowić będzie olbrzymią niespodziankę. "Gryfy" jednak już niejednokrotnie udowadniały, że te potrafią sprawiać. Skład Polonii Bydgoszcz: Obcokrajowcy: Andreas Jonsson (Szwecja) Emil Saifutdinov (Rosja) - junior Jonas Davidsson (Szwecja) Seniorzy: Krystian Klecha Mariusz Staszewski Rafał Okoniewski Michał Szczepaniak Piotr Świst Juniorzy: Krzysztof Buczkowski Marcin Jędrzejewski Trener: Zdzisław Rutecki Konrad Chudziński