- Chciałbym państwa poinformować, że z dniem 1 października przestałem być prezesem Żużlowego Klubu Sportowego Polonia Bydgoszcz, a moje miejsce zajął na tym stanowisku pan Jerzy Kanclerz. Wykazał się on wielkim zaangażowaniem w sprawy klubu i uważam, że jest jedyną kompetentną osobą na terenie środowiska sportowego w Bydgoszczy do prowadzenia z sukcesami klubu o tak wielkich tradycjach - rozpoczął konferencję Władysław Gollob. Przekazał także informacje jak wyglądała sytuacja klubu, gdy przejmował go w 2015 roku oraz co udało się przez ten czas zrobić. Chodzi głównie o długi, które trzeba było spłacić. Jak przyznał wszelkich zobowiązań było niemal pięć milionów złotych. Przez trzy lata udało się Gollobowi spłacić niemal całość zadłużenia, ale jak przyznał ucierpiała na tym sportowo drużyna. - Moja koncepcja, gdy przejmowałem klub w 2015 roku, powiem wprost - nie sprawdziła się. Postawiłem na rozwój klubu poprzez zaangażowanie miejscowych zawodników, co, jak doskonale państwo wiedzą, skończyło się fatalnie. Nie dało to zamierzonych efektów zarówno pod kątem pozycji klubu jak i rozwoju zawodników, których także przejąłem trzy lata temu. Mam więc tylko satysfakcję z tego, iż z nieomal pięciu milionów złotych długu, które zaciągnął poprzedni zarząd, na dziś złożyliśmy dokumenty, które pozwalają na umniejszenie długu z około 1,4 miliona złotych, na około 750 tysięcy w roku 2019 - dodał Gollob. Wyjaśnił, że zadłużenie Polonii spłacane było z pieniędzy pochodzących od miasta, które zobowiązało się w 2015 roku do corocznego przekazywania klubowi po 2 miliony złotych brutto na jego działalność przez kolejne 4 lata. Łącznie było to więc 8 milionów złotych. Na każdy rok, po odjęciu podatku, zostawało więc około 1,5 miliona złotych, z których należało spłacać dług i jednocześnie prowadzić działalność bieżącą, uczestnicząc w rozgrywkach ligowych. To spowodowało, że sportowo zespół spadł najniżej jak mógł. Przekazanie sterów w Polonii Jerzemu Kanclerzowi, ma dać gwarancję nie tylko dokończenia oddłużania klubu, ale i perspektywę sukcesywnego powrotu do dawnej świetności. - Oddłużanie finansowe klubu, które zapoczątkował trzy lata temu pan Władysław, jest na końcowej drodze i chciałbym w 2019 roku powiedzieć, że Żużlowy Klub Sportowy Polonia Bydgoszcz nie ma żadnych zaległości. Wiem, jak ciężką pracę przez ostatnie trzy lata wykonał pan Władysław, i mogę zapewnić, że będę ją dalej kontynuował. To jest podstawa mojej decyzji. Właśnie dlatego zdecydowałem się poprowadzić ten klub - przyznał nowy prezes. Nie wykluczone, że poza przekazaniem stanowiska prezesa Kanclerzowi, Gollob będzie chciał także sprzedać akcje spółki. Na konferencji tego tematu panowie poruszać jeszcze nie chcieli, przyznając jedynie, że prowadzone są w tej sprawie rozmowy. Krzysztof Frydrych