Sprawa modernizacji i przebudowy stadionu Polonii trwa od co najmniej od 2008 roku. To polityczna walka o wyborców i festiwal składania obietnic. Sprawę zapoczątkowało BSI, które wówczas było promotorem cyklu Grand Prix. Stadion miał przejść remont ze względu na niespełnianie wymogów oraz różne inne komplikacje. Kiedy prowadziłem rozmowy z BSI, to wynikało z nich, że promotor chce nam w tej przebudowie pomóc, natomiast zawsze towarzyszyły temu polityczne przepychanki. Było nawet spotkanie z BSI, projekt wizualizacji stadionu. To było lata temu, jak mnie pamięć nie myli, to w 2008 roku. Na spotkaniu byli także przedstawiciele Urzędu Miasta Bydgoszczy, którzy wzięli ze sobą okazałą makietę, pokazującą zmodernizowany stadion. Skończyło się na tym, że BSI zostało oszukane przez miasto. Włodarze powiedzieli, że zrobią modernizację, a jak jest – wszyscy widzimy. Przebudowa nie doszła do skutku, a Grand Prix w 2014 roku było ostatnim rozegranym na stadionie Polonii. Później BSI nie chciało już z nami rozmawiać. Stadion jest beznadziejny! Modernizacja konieczna Modernizacja stadionu jest konieczna. Ten stadion nie spełnia wymogów, nie wspominając o jakimkolwiek komforcie kibiców. Trybuny na pierwszym i drugim łuku są oddalone od toru o ponad 20 metrów. Widoczność jest beznadziejna. Widać tylko kaski jadących zawodników. Ten stadion nie jest kameralny, nie można się nim nawet pochwalić. W moim odczuciu modernizacja stadionu jest niezbędna. Wymieniono jedną trybunę przez tyle lat. Jak nie było pieniędzy, to nie można było choćby inaczej tego rozegrać i przygotować infrastrukturę pod przyszłościowe zadaszenie stadionu? Widowisko żużlowe na obiekcie Polonii ogląda się z jednej trybuny, która pomieści 2500 osób i z trybuny głównej, która ma pojemność 900 osób. Jeśli kibice tam nie zajmą miejsca, to muszą siedzieć na łukach, z których widoczność woła o pomstę do nieba. Ogromne problemy 18-krotnego mistrza Polski! Wyrzucą ich z ligi? Kanclerz nie ma po drodze z władzami Co może zrobić Jerzy Kanclerz? To obecnie sprawa polityczna. Kibice nawołują do modernizacji od kilku lat, a nie dzieje się w tym temacie nic. Kanclerz… jeśli miałby takie możliwości i polityczne dobre układy, to przejmując klub mógł to wpisać w wieloletni plan. Zresztą, gdy przejmował klub, to Polonia miała zrobić postęp, a ponadto awansować do PGE Ekstraligi. To w tamtym okresie trzeba było spisać z bydgoskim magistratem umowę, uwzględniającą, że do danego roku stadion zostanie przebudowany. Nie pomogą nowe rządy Wybory nic nie zmienią, bo kiedy rządziła Platforma Obywatelska, to nie potrafiono załatwić sprawy. W obecnej sytuacji w kraju też nie będzie to łatwe. Chyba, że Tusk zachowa się jak Morawiecki, który obiecał przebudowę stadionów w Częstochowie oraz Chorzowie i jakieś pieniądze na te cele zarezerwował. Inaczej nie widzę tego. Nasi miejscowi posłowie nie mają takiej siły przebicia. Mimo tego wszystkiego żużel nadal jest topowym sportem w Bydgoszczy. Piłka nożna w żaden sposób nie jest faworyzowana.