Dzisiejsze zawody odbyły się w wymarzonej lokalizacji dla polskich żużlowców. Wszystkie dotychczas rozegrane rundy indywidualnych mistrzostw Europy w Guestrow zawsze kończyły się wizytą na podium zawodnika startującego z biało-czerwoną flagą na plastronie. Fenomenalnie zwłaszcza rok temu pojechał Janusz Kołodziej, który na tym specyficznym owalu sięgnął po piękne zwycięstwo. Napisaliśmy "specyficzny" nie bez powodu. Tor w Niemczech posiada niespotykaną już w kraju nad Wisłą czarną nawierzchnię oraz bardzo krótkie proste. Katastrofa lidera. Nie przypominał samego siebie Na brak wsparcia nie mogli narzekać zwłaszcza miejscowi żużlowcy. Trybuny wypełniły się po brzegi i nie było w tym niczego dziwnego, ponieważ Niemcy kochają tę dyscyplinę sportu w każdym wydaniu. W sobotni wieczór odwiedziło ich dodatkowo mnóstwo uznanych nazwisk, z liderem klasyfikacji generalnej Leonem Madsenem na czele. To właśnie on stał się bohaterem największej sensacji zmagań. Duńczyk kompletnie nie przypominał zawodnika z pierwszego turnieju w Częstochowie i już po czwartym starcie zaczął pakować się do domu. Tor niemający nawet trzystu metrów długości sprzyjał stykowym sytuacjom i zmusił sędziego do dłuższego oglądania powtórek przy niemal każdym upadku. Paweł Słupski najbardziej zdenerwował Jana Kvecha. Czech w jednym z wyścigów starł się z Kacprem Woryną na dojeździe do pierwszego łuku i po kontakcie z rywalem pękła mu opona. Arbiter nie miał jednak litości i wykluczył go z powtórki. Reprezentant naszych południowych sąsiadów długo nie mógł się tym pogodzić i w boksie wyprowadził parę solidnych kopniaków w kierunku leżących przedmiotów. Potem zaś po zwycięstwie w kolejnym wyścigu 21-latek na swój sposób pozdrowił Polaka siedzącego w wieżyczce. Fatalną dyspozycję Leona Madsena wykorzystał Mikkel Michelsen. Zespołowy kolega Duńczyka z Tauron Włókniarza w fazie zasadniczej zaliczył tylko jeden gorszy start i z aż czterema zwycięstwami awansował do wielkiego finału. Ku uciesze kibiców w biało-czerwonych szalikach w decydującej gonitwie lepszy okazał się od niego Janusz Kołodziej. Polak powtórzył tym samym historię sprzed roku i znów wzniósł w górę trofeum za zwycięstwo w zawodach. Świeżo upieczony drużynowy mistrz świata zapisał się również na stałe w historii cyklu Tauron SEC, ponieważ jeszcze żaden zawodnik nie zdołał zwyciężyć w Guestrow więcej niż jeden raz. Żużlowca Fogo Unii czeka teraz długa celebracja. Jutrzejszy mecz leszczynian w Krośnie został bowiem odwołany ze względu na złe prognozy pogody. Wyniki 2. finału Tauron SEC w Guestrow:1. Janusz Kołodziej 17 (3,3,3,2,3,3)2. Mikkel Michelsen 14 (3,3,0,3,3,2)3. Andrzej Lebiediew 11 (1,2,3,1,3,1)4. Dominik Kubera 10 (1,1,3,3,2,0)5. Patryk Dudek 10 (3,2,2,1,2) + 0 w barażu6. Antonio Lindbaeck 9 (2,2,2,3,0) + 1 w barażu7. Kacper Woryna 8 (2,3,2,0,1)8. Adam Ellis 7 (3,3,1,0,0)9. Grzegorz Zengota 7 (2,0,1,1,3)10. Kai Huckenbeck 7 (2,2,w,2,1)11. Andreas Lyager 5 (0,0,3,2,0)12. Vaclav Milik 5 (0,1,2,0,2)13. Dimitri Berge 5 (1,0,w,2,2)14. Leon Madsen 4 (0,1,1,1,1)15. Jan Kvech 3 (0,0,w,3,0)16. Norick Bloedorn 3 (1,1,0,0,1)17. Lukas Baumann - nie startował18. Ben Ernst - nie startowałBieg po biegu:1. Kołodziej, Zengota, Kubera Lyager2. Ellis, Lindbaeck, Berge, Kvech3. Michelsen, Woryna, Lebiediew, Milik4. Dudek, Huckenbeck, Bloedorn, Madsen5. Michelsen, Dudek, Kubera, Kvech6. Ellis, Lebiediew, Madsen, Lyager7. Kołodziej, Huckenbeck, Milik, Berge8. Woryna, Lindbaeck, Bloedorn, Zengota9. Kubera, Milik, Ellis, Bloedorn10. Lyager, Woryna, Kvech (w), Huckenbeck (w)11. Kołodziej, Lindbaeck, Madsen, Michelsen12. Lebiediew, Dudek, Zengota, Berge (w)13. Kubera, Berge, Madsen, Woryna14. Lindbaeck, Lyager, Dudek, Milik15. Kvech, Kołodziej, Lebiediew, Bloedorn16. Michelsen, Huckenbeck, Zengota, Ellis17. Lebiediew, Kubera, Huckenbeck, Lindbaeck18. Michelsen, Berge, Bloedorn, Lyager19. Kołodziej, Dudek, Woryna, Ellis20. Zengota, Milik, Madsen, Kvech21. Lebiediew, Kubera, Lindbaeck, Dudek22. Kołodziej, Michelsen, Lebiediew, Kubera Klasyfikacja generalna cyklu Tauron SEC po 2 z 4 rund:1. Mikkel Michelsen - 29 punktów2. Andrzej Lebiediew - 193. Kacper Woryna - 194. Leon Madsen - 195. Patryk Dudek - 186. Janusz Kołodziej - 177. Dimitri Berge - 158. Kai Huckenbeck - 139. Adam Ellis - 1210. Szymon Woźniak - 1211. Antonio Lindbaeck - 1112. Dominik Kubera - 1013. Jan Kvech - 1014. Niels Kristian Iversen - 915. Maksym Drabik - 916. Vaclav Milik - 617. Andreas Lyager - 518. Timo Lahti - 519. Grzegorz Zengota - 420. Norick Bloedorn - 3