Przez absencję spowodowaną kontuzją Janusz Kołodziej opuścił pierwszą rundę cyklu Speedway Euro Championship. Pomimo tego, w dwóch następnych radził sobie znakomicie i wskoczył na pozycję medalową. Cykl zakończy się 22 września (piątek) w czeskich Pardubicach. Duńczycy na czele, Kołodziej depcze Madsenowi po piętach Na czele cyklu SEC są obecnie dwaj Duńczycy, Mikkel Michelsen oraz Leon Madsen. Michelsen wypracował sobie 8 punktów przewagi nad Madsenem oraz aż 12 nad Januszem Kołodziejem. Jeśli nie przytrafi mu się jakiś dramatyczny występ, powinien sięgnąć po tytuł indywidualnego mistrza Europy. W zasięgu Janusza Kołodzieja jest srebrny medal. Przy obecnej dyspozycji Polaka odrobienie 4 punktów do Leona Madsena jest jak najbardziej realne. Choć Duńczyk powtarza, że jest na najlepszej drodze, by finalnie spasować się z silnikami od Briana Kargera. Przypomnijmy, że Madsen zmienił tunera przed startem bieżącego sezonu. Przykre wspomnienia sprzed roku <a href="https://sport.interia.pl/zuzel/news-duze-problemy-gwiazdora-mowi-o-tym-wprost,nId,7032731">Choć Leon Madsen jest bliski znalezienia idealnych ustawień motocykla, to jednak należy pamiętać, że ma problemy na twardych nawierzchniach w bieżącym roku.</a> Taką najprawdopodobniej - wzorem ubiegłego roku przygotują organizatorzy na czeskiej ziemi. Przed rokiem właśnie betonowa nawierzchnia zabrała mistrzostwo Europy Januszowi Kołodziejowi, który tym samym musiał pogodzić się z faktem, że nie wystartuje w cyklu Grand Prix. Uległ wówczas właśnie Leonowi Madsenowi, który okazał się lepszy od Polaka o jeden punkt w klasyfikacji generalnej. Mamy nadzieję, że Kołodziej zrewanżuje się Duńczykowi, choć przepustkę do Grand Prix uzyska tylko zwycięzca cyklu. Drugi z Polaków też ma szansę na medal Szansę na medal ma także Patryk Dudek, który w klasyfikacji generalnej jest obecnie na piątym miejscu. Do trzeciego Janusza Kołodzieja traci 4 punkty. Czwarte miejsce przypada Andrzejowi Lebiediewowi. Łotysz traci do Kołodzieja trzy punkty.