Eksperci mówią wprost, że w 2025 pierwsza liga będzie ciekawsza od PGE Ekstraligi. FOGO Unia Leszno, Texom Stal Rzeszów i Abramczyk Polonia Bydgoszcz uzbroiły się po zęby, nie szczędząc pieniędzy. Katastrofa Polaka, położył im finał. A najgorsze wciąż przed nim Inni zapłacili miliony, ale Wilki chcą im pokrzyżować plany Milionowe kontrakty podpisali: Janusz Kołodziej (w Unii), Tai Woffinden (w Stali) i Szymon Woźniak (w Polonii). Każdy z wymienionych zarobi między 2,5 a 3 miliony złotych, a pracodawcy gwiazd w zamian za wielką kasę liczę na jedno - na awans do najlepszej ligi świata. Cellfast Wilki chcą pokrzyżować szyki faworytom. Ostatnie zakupy pokazują to jasno. W Krośnie jako nowego zawodnika przedstawiono Jakuba Jamroga, który w tym roku awansował z INNPRO ROW-em do Ekstraligi, ale został skreślony ze składu. Wilki już dawno zaczęły kusić Jamroga Jamróg długo liczył na to, że dalej będzie jeździł w Rybniku. Chodził przecież z prezesem ROW-u do sponsorów i wszędzie słyszał, że jest krajowym liderem, który pociągnie zespół także po awansie. Wszystko układało się pięknie aż do finału Metalkas 2 Ekstraligi. Jamróg słabo wypadł w biegach nominowanych i chyba to dało działaczom w Rybniku do myślenia. A na pewno zburzyło dotychczasowy obraz Jamroga, jako krajowego pewniaka w elicie. Wilki już dawno zaczęły kusić Jamroga. Cierpliwie czekały, wierząc w to, że w końcu uda się pozyskać zawodnika. Gdy ROW dogadał się z Glebem Czugunowem i Maksymem Drabikiem, to sprawy nabrały przyspieszenia. Co prawda prezes ROW-u chciał, żeby Jamróg jeszcze poczekał, że być może da mu szansę, ale zawodnik stracił cierpliwość. Poprosił Wilki tylko o jedno, o specjalną klauzulę w kontrakcie. W kontrakcie zawodnika pojawiła się klauzula W tej klauzuli zapisano, że jeśli Wilki awansują do Ekstraligi, to Jamróg nie zostanie skreślony ze składu, a jego kontrakt zostanie automatycznie przedłużony. Polak bardzo chce wrócić do najlepszej ligi świata. Jeździł w niej przez trzy sezony i jest przekonany, że sobie poradzi. W każdym razie teraz, na osłodę, dostał bardzo dobry kontrakt. Lepszy niż miał w tym roku w ROW-ie, gdzie dostał 400 tysięcy złotych za podpis i 4 tysiące za punkt. Dodatkowo miał premię w wysokości 500 złotych za każdy punkt jeśli jego zdobycz w sezonie przekroczy 150 punktów. Zrobił to, więc bonus trafił na jego konto. W sumie przychód Jamroga z tego sezonu wyniósł 1,336 miliona złotych. Za rok, to może być 1,4 miliona złotych, bo w Krośnie miał dostać pół miliona za podpis i 5 tysięcy za punkt. Nowy trener bez gwiazdorskiego kontraktu Wilki poza Jamrogiem zakontraktowały Dimitri Berge, Kennetha Bjerre, Tobiasza Musielaka, Krzysztofa Sadurskiego i Mathiasa Pollestada, który w tym roku zgarnął brąz w SGP2. A nowym trenerem został Piotr Świderski. - Zdecydowaliśmy się na niego, bo to człowiek spoza układu. Nie pracował w ostatnich dwóch sezonach, a wcześniej nie dostał poważnej szansy. No i nie jest zmęczony życiem - reklamuje Świderskiego prezes Wilków Grzegorz Leśniak. 41-letni Świderski był ostatnio ekspertem Canal+, ale zrezygnował z ciepłej posadki. I to pomimo tego, że nie dostał jako trener gwiazdorskiego kontraktu na 180 tysięcy złotych rocznie. Najlepsi kasują nawet i 360 tysięcy rocznie. Świderski dostał około 145 tysięcy rocznie. Nowy trener mieszka w Rawiczu, ale wiosną przeprowadzi się do Krosna. Będzie w sztabie z dyrektorem sportowym Michałem Finfą i trenerem młodzieży Ireneuszem Kwiecińskim. To ten ostatni zwolnił fotel Świderskiemu, by robić to, co lubi, czyli wyławiać talenty i szkolić juniorów. W klubie jest około 50 adeptów.