Zawodnik Arged Malesy w Polsce jest tak naprawdę jednym z wielu. Parę lat temu występował w PGE Ekstralidze, od czasu do czasu potrafi błysnąć w indywidualnych imprezach, a obecnie należy do czołowych żużlowców na zapleczu elity. Zgoła odmienny status Tobiasz Musielak ma w Wielkiej Brytanii. Co tu dużo opowiadać, 30-latek na Wyspach spisuje się kapitalnie. Wystarczy spojrzeć tylko na jego ostatnie sezony w barwach Sheffield Tigers. Drużyna z popularnym "Tofeekiem" na pokładzie dwukrotnie z rzędu wjechała do finału SGB Premiership (mistrzostwo w 2022 - dop.red.). Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie świetna postawa Musielaka właśnie. Mariaż Polaka z "Tygrysami" jakiś czas temu dobiegł końca. Wychowanek Unii Leszno bezrobotny w Anglii pozostał tylko na chwilę. Szybko porozumieli się z nim włodarze King’s Lynn Stars, którzy pragną, by ekipa po paru latach przerwy wreszcie zameldowała się przynajmniej w play-off. Lokalni fani gdy tylko dowiedzieli się o zakontraktowaniu Musielaka, oszaleli z radości. - W końcu lider z prawdziwego zdarzenia. Kogoś takiego potrzebowaliśmy - pisali w mediach społecznościowych. W ramach ciekawostki napiszemy, że nie jest to jedyny Polak w składzie, bo w zespole znajdziemy między innymi Patryka Wojdyło. Musielak znów będzie liderem. Menedżer w niego wierzy Uwaga brytyjskiego środowiska koncentruje się jednak na starszym z naszych rodaków. To właśnie on co mecz ma prowadzić King’s Lynn Stars do cennych zwycięstw. Bardzo w swoich podopiecznych wierzy Rob Lyon. - Potrzebowaliśmy resetu, dlatego zespół zasiliło mnóstwo nowych żużlowców. Mamy znakomity numer jeden, dzięki któremu jestem przekonany, że poradzimy sobie w tej lidze. Wierzę, że osiągniemy spektakularny sukces - oznajmił menedżer na oficjalnej stronie klubowej. Tobiasz Musielak oraz Patryk Wojdyło na poważnie sezon 2024 zainaugurują właśnie w Wielkiej Brytanii. Pod koniec marca odbędzie się pierwsza kolejka SGB Premiership. Do King’s Lynn na otwarcie zmagań zawita beniaminek z Oksfordu.