Doniesienia o możliwym szybkim rozwodzie Stali z Oskarem Fajferem mają o tyle sens, że gorzowianie wciąż sondują rynek zawodniczy. Niby mają pięciu seniorów, ale pytają tu i ówdzie o możliwość zatrudnienia szóstego seniora. Stal Gorzów sonduje możliwość pozyskania kolejnego seniora Nieoficjalnie wiemy, że sondowani byli Jack Holder czy Kenneth Bjerre. Zapytaliśmy o to prezesa Waldemara Sadowskiego, który nie chciał wchodzić w dyskusję na temat nazwisk, ale przyznał, że jest aktywny na giełdzie i nie ma w tym niczego dziwnego. Przecież mówił o tym jakiś czas temu w Telewizji Gorzów. Ta aktywność prezesa w niczym jednak nie zmienia statusu Fajfera. - Chcę się z nim spotkać, spojrzeć mu głęboko w oczy i zapewnić, że będzie zawodnikiem Stali w sezonie 2023 - mówi nam prezes Sadowski. Klub jednak wiąże z Fajferem wielkie nadzieje Stal wiąże z Fajferem wielkie nadzieje. Zawodnik ma być mocno doinwestowany. W klubie uważają, że jeśli w sezonie 2024 wejdzie przepis o KSM (kalkulowana średnia meczowa dla drużyny), to Fajfer będzie jak znalazł. Klub nie będzie musiał szukać nikogo z niższą średnią. Oczywiście to nie znaczy, że ktoś zakłada fatalne występy Fajfera. Bardziej chodzi o to, że w Stali liczą się z tym, że nie będzie on punktował na poziomie Martina Vaculika, Andersa Thomsena czy nawet Szymona Woźniaka. Dodajmy, że Fajfer został zakontraktowany przez Stal za pół miliona za podpis i 5 tysięcy za punkt. To stosunkowo niewielkie pieniądze. Fajferowi daleko do gwiazdorskich kontraktów Vaculika czy Thomsena. Czytaj także: Sezon ma z głowy. Pomoże drużynie w inny sposób