Partner merytoryczny: Eleven Sports

Polak sprawił ogromny zawód. Wróciły stare demony

Kiedy Krono-Plast Włókniarz dołował i nie wygrywał spotkań, to najbardziej obrywało się Maksymowi Drabikowi. Polak nagle wrócił do świetnej dyspozycji za sprawą silników Michała Marmuszewskiego i zarazem odżył cały zespół. Wydawało się, że kryzys formy ma już za sobą, lecz występ we Wrocławiu obnażył problemy gwiazdy. Drabik znów był wolny i męczył się z własnym motocyklem, a Włókniarz sromotnie poległ.

Kajetan Kupiec i Maksym Drabik po przegranym meczu.
Kajetan Kupiec i Maksym Drabik po przegranym meczu./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Tegoroczny sezon nie układa się najlepiej dla Maksyma Drabika. Dyspozycja Polaka jest sinusoidalna. Zaczął tragicznie, potem nastąpiło przełamanie, a teraz znów dołuje. Kibice mają uzasadnione obawy.

Pomoc przyszła z Lublina

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa nieudanie rozpoczął rozgrywki. Tłumaczono to niekorzystnym terminarzem, lecz najbardziej obrywało się właśnie Drabikowi. To on nie dowoził takich zdobyczy, do których przyzwyczaił. Miał być solidną drugą linią, a prezentował się bardzo słabo.

W pewnym momencie nabrał wiatru w żagle, a stać za tym miał tuner z Lublina, Michał Marmuszewski. Sympatycy częstochowian w końcu oglądali swoją gwiazdę, która potrafiła wyczyniać cuda na swoim motocyklu. Nie trwało to jednak długo, bo mecz we Wrocławiu obnażył wszystkie mankamenty. Był wolny, męczył się i wszystkie punkty były wymęczone na trasie. A to właśnie tutaj w ubiegłym roku prawie poprowadził zespół do zwycięstwa, inkasując aż 13 "oczek".

Czy popełniono błąd? Ostatnia akcja w meczu Włochy - Francja/Polsat Sport/Polsat Sport

Polak pominięty przez selekcjonera

Starcie na torze, na którym spędził najwięcej czasu pokazało także formę Drabika w tegorocznych meczach wyjazdowych. Świetny występ zanotował w Zielonej Górze, lecz w pozostałych spotkaniach na obcym torze łącznie zdobył tylko 6 punktów. 

To głównie jego cennych zdobyczy zabrakło drużynie do sprawienia niespodzianki na Stadionie Olimpijskim. Niemrawe występy poskutkowały także brakiem powołania do szerokiej kadry reprezentacji Polski na Speedway of Nations. W tym przypadku większość twierdzi jednak, że za jego zachowanie podczas eliminacji do mistrzostw Polski i finału złotego kasku ta nominacja po prostu mu się nie należała.

Betard Sparta Wrocław 54:36 Krono-Plast Włókniarz Częstochowa

Betard Sparta Wrocław:
9. Artiom Łaguta 12 (2,3,3,1,3)
10. Tai Woffinden 4 (2,1,1,0)
11. Bartłomiej Kowalski 11+2 (1*,2*,2,3,3)
12. Daniel Bewley 11+1 (3,3,1*,3,1)
13. Maciej Janowski 9+1 (1,2,3,1,2*)
14. Nikodem Mikołajczyk 3+2 (2*,1*,0)
15. Jakub Krawczyk 4 (3,0,1)
16. Francis Gusts - nie startował

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa:
1. Mikkel Michelsen 10 (3,3,2,0,2)
2. Maksym Drabik 3 (0,1,0,2)
3. Kacper Woryna 6 (0,0,2,3,1)
4. Mads Hansen 7+1 (3,1,1*,2,0)
5. Leon Madsen 9+1 (2,2,3,2*,0)
6. Szymon Ludwiczak 1 (1,0,0)
7. Kacper Halkiewicz 0 (0,0,-)
8. Bartosz Śmigielski 0 (0)

Maksym Drabik/
Maksym Drabik/
Maksym Drabik./
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem