Witold Skrzydlewski wymienił praktycznie cały zespół. Postawił na młodość, lecz co z tego, jeśli znów drużyna będzie walczyć o utrzymanie. Bój stoczą także zawodnicy, których jest więcej, niż miejsc w zespole. Atmosfera będzie gęsta. Szokująca opinia. Widzi go w Ekstralidze Oskar Polis od momentu rozpoczęcia wieku seniora startował w drugiej lidze. Był wierny barwom z Opola, gdzie był liderem miejscowego Kolejarza. Nie spełnił się jednak cel, do którego przez lata dążyli. Chcieli awansować do pierwszej ligi, lecz kilkukrotnie polegli w wielkim finale. Polak szczególnie imponował na początku ubiegłego sezonu. Przez pierwsze tygodnie był prawie bezbłędny. Nie było na niego mocnych. W pewnym momencie nawet Krzysztof Cegielski powiedział głośno w Magazynie PGE Ekstraligi, że widzi Oskara w przyszłości w najlepszej lidze świata. Inni już to przerabiali. Polak wyleci z klubu? W końcu postanowił wydostać się z drugoligowej rzeczywistości i podpisał kontrakt w Łodzi. To może być przełom w jego karierze. Wszystko zależy od niego. Jeśli wykona swoje zadanie, to droga do Ekstraligi stanie otworem. Będzie to bardzo trudne. Najpierw musi przekonać trenera, że to on zasługuje na miejsce w składzie. Eksperci twierdzą, że działacze klubu popełnili ten jeden znaczący błąd. Mają więcej zawodników, niż miejsc w zespole. Najprawdopodobniej najsłabszy zostanie wypożyczony po kilku kolejkach. Niektórzy twierdzą, że wybór może paść właśnie na Polisa. Jego gorąca głowa może nie wytrzymać ciśnienia. Podobnie było z Krystianem Pieszczkiem, którego Krzysztof Mrozek pozbył się w poprzednim sezonie. Wiele po 2023 roku obiecywał sobie także Adrian Cyfer. Polak również nie wywalczył sobie stałego miejsca w składzie i znów trafił do drugiej ligi. Tak właśnie może być w przypadku 27-latka. Atmosfera w Łodzi znów może być bardzo gęsta.