Tauron Włókniarz zaangażował się w szukanie mentora dla Kacpra Woryny. Prezes klubu Michał Świącik widzi, co dzieje się z jego zawodnikiem. Kiedy w sezonie 2022 pomagał mu Rafał Lewicki, to nastąpiła eksplozja formy. Polak zdobył blisko 200 punków z bonusami (176+22), finalnie zajął jedenaste miejsce na liście średnich. W tym roku skończył na 33. miejscu z dorobkiem 112 punktów i 17 bonusów. To jest wyraźny spadek i powrót do tego, co było przed Lewickim (32. miejsce i 72+22). Lewicki w krótkim czasie postawił Worynę na nogi Lewicki to wybitny specjalista. Mechanik, menadżer, człowiek wielu zdolności. Kiedyś u Tomasza Golloba, a od kilku lat u Artioma Łaguty, któremu bardzo pomógł w zdobyciu złota w Grand Prix w sezonie 2021. Kiedy Rosjanin pauzował (rok temu wszyscy Rosjanie byli wykluczeni z rozgrywek), to Lewicki przyjął ofertę Woryny i w krótkim czasie postawił go na nogi. Kacper na miarę swojego potencjału jeździł krótko. W tym roku już nie było Lewickiego i dobrych wyników. W Częstochowie mówią wprost, że jak był Lewicki, a Worynie coś nie wyszło, to menadżer i mechanik w jednej osobie zawsze potrafił znaleźć wyjście z sytuacji. Potrafił wyciszyć Kacpra, poukładać pracę teamu, znaleźć odpowiednie nastawy w motocyklu. Tymczasem teraz, bez Lewickiego, jest panika. Jak nie idzie, to wszystko jest wywracane do góry nogami o 180 stopni. Zwykle to są zmiany na gorsze. W tym roku Włókniarz nie mógł liczyć na Worynę W tym roku Woryna zaliczył raptem kilka niezłych spotkań. W końcówce ligi, gdy gra toczyła się o medale, nie był dla zespołu żadnym wsparciem. Zostaje na kolejny sezon, bo Włókniarz widzi zaangażowanie i chęci zawodnika, ale też wierzy, że uda się mu pomóc. Prezes Świącik szuka też kogoś, kto mógłby zostać mentorem Woryny. Opcja z Lewickim nie wchodzi w grę, dlatego trzeba kogoś innego. Działacz zagadywał w tej sprawie Marka Cieślaka, ale były trener kadry za rok chce się skupić na byciu ekspertem. Nie miałby czasu, żeby godzić to z rolą doradcy i szefa teamu. Możliwości się kurczą, bo na rynku nie ma zbyt wielu osób pokroju Lewickiego. I to jest zła wiadomość dla Woryny i Włókniarza, bo wydaje się, że bez tego, bez mentora, Polak nie stanie ponownie na nogi. Woryna, podobnie jak Patryk Dudek, nie ma wielkiej wiedzy o sprzęcie. Czucie motocykla też nie jest jego mocną stroną. Zaletą jest to, że bardzo by chciał. Ktoś musi go jednak przez tę drogę przeprowadzić.