W Toruniu nadal marzą o zespole, który co roku będzie walczył o medale. Działacze klubu są bardzo aktywni na rynku transferowym. Możliwe są kolejne zmiany w ich składzie. Ma wszystko w swoich rękach. Przyszedł czas na niego? Najbardziej niepewni swojego bytu mogą być Paweł Przedpełski i Patryk Dudek. W przypadku pierwszego chodzi o jego dyspozycję. Wychowanek KS Apatora z roku na rok coraz bardziej gaśnie w oczach. Wielu wskazuje, że to już czas na pierwszą ligę. - Mam przed sobą sezon 2024 i na tym się skupiam. Bardzo mocno będę chciał się skupić na tegorocznym ściganiu. Naprawdę solidnie się przygotowuję i to pod każdym kątem. Tak, żeby pewnych rzeczy uniknąć, które przeszkadzały mi w poprzednim roku. Prawdopodobnie przez to pewne mecze w moim wykonaniu nie wychodziły tak, jakbym sobie tego życzył. Zdaję sobie z tego sprawę i mam to na uwadze - mówi Przedpełski w rozmowie z "TŻ". Szykują transfer gwiazdy. Jego dni są policzone Fakt jest jednak taki, że klub podpisał już dwuletnie kontrakty z Emilem Sajfutdinowem i Robertem Lambertem. To mają być ich gwiazdy na lata. Nie wiadomo co z Dudkiem, bo tu akurat chodzi o warunki jego kontraktu. Jeśli znów zaliczy tak słaby sezon, to warunki umowy będą musiały być znacząco obniżone. W innym wypadku obie strony nie przedłużą kontraktu. Coraz głośniejszy jest temat Taia Woffindena w Toruniu. Odejście Brytyjczyka z Betard Sparty Wrocław jest praktycznie przesądzone. Najprawdopodobniej wybór padnie właśnie na Toruń. Z obecnej sytuacji doskonale zdaje sobie sprawę Przedpełski. Bardzo możliwe, że znów wróci jego temat przejścia do Cellfast Wilków Krosno. Nie doświadczył tego nigdzie indziej 28-latek jeszcze niedawno przeżył sezon życia, kiedy awansował do cyklu Grand Prix. Na jego świetnej formie skorzystał również klub. Być może to właśnie dzięki niemu KS Apator nie spadł z Ekstraligi w 2021 roku. Ostatnie dwa sezony były jednak bardzo średnie. Wróciły koszmary sprzed lat. - Wiem, że stać mnie na lepszą jazdę i myślę, że działacze Apatora też to wiedzą i też w to wierzą. Do tego będę dążył, żeby w tym roku było lepiej, do tego bardzo mocno się przygotowuję. A jak to wypadnie? To się okaże - kontynuuje. Polak bardzo chwali atmosferę w obecnej drużynie. Wielu ekspertów wskazuje, że torunianie mogą bardzo wiele zdziałać w tym roku. Pomóc ma przede wszystkim nowy menadżer Piotr Baron. - Fakt jest taki, że mamy w Apatorze bardzo fajną drużynę. Pomagamy sobie wzajemnie i to jest na pewno zespół, a nie zlepek indywidualności. Mamy ze sobą super kontakt, pomagamy sobie też w sprawach pozażużlowych. Nigdy wcześniej w żadnej drużynie mi się to nie zdarzyło - kończy.