Pierwsza runda cyklu SEC rozpoczęła się od nie lada niespodzianki, bowiem Adam Ellis zwyciężył w pierwszym wyścigu, przyjeżdżając przed Nielsen Kristianem Iversenem, Maksymem Drabikiem oraz Vaclavem Milikiem. Brytyjczyk miał być outsiderem cyklu, a już w swoim pierwszym wyścigu udowodnił, że stać go na nawiązanie walki. Zresztą pierwsza seria była doskonała pod względem emocji na torze, bo nawierzchnia od samego początku pozwalała na walkę na całej szerokości toru. Kibice oglądali dużą liczbę wyprzedzeń na dystansie, a taki stan rzeczy utrzymywał się aż do końca zawodów. Z turnieju już przed jego startem wycofał się Duńczyk, Andreas Lyager. Co prawda Lyager wziął udział w przedturniejowym treningu, ale ze względu na problemy sprzętowe nie był w stanie pokazać się przed częstochowską publicznością. Ostra krytyka Woźniaka W drugiej serii startów o sporym pechu może mówić Kacper Woryna, który prowadził w wyścigu otwierającym serię, ale na tor upadł Antonio Lindback. W powtórce Woryna był bezradny i przyjechał do mety trzeci. Z kolei w siódmym wyścigu Szymon Woźniak walczył o trzy punkty z Kaiem Huckenbeckiem. Niemiec na pierwszym łuku czwartego okrążenia wszedł pod Polaka, a żużlowiec Stali Gorzów wyraźnie szukał kontaktu z Huckenbeckiem. Szymon Woźniak upadł na tor, a sędzia Latosiński podjął decyzję o wykluczeniu Kaia Huckenbecka. - Szymon, mimo że jest moim faworytem w tym turnieju, jest specjalistą. Od czego? Powiem tak. Za bardzo "aktorzymy". Ja sam jeździłem na żużlu jeszcze nie tak dawno i w takiej sytuacji nie chciałbym się wywrócić i po prostu bym "zawrócił" zamiast szukać kontaktu, licząc na regulamin. W Gorzowie zrobił to samo i pan Demski to potwierdził. To nie jest tak, że mam coś do Szymona. Nic do niego nie mam. To po prostu kwestia stricte regulaminowa nad którą wydaje mi się, że trzeba popracować - powiedział w studio TVP Sport były reprezentant Polski, Sebastian Ułamek. Wtórowali mu inni goście w studio, a zasiadający w budce komentatorów Jacek Frątczak także wykluczyłby z powtórki Polaka. - Nie chcę żeby ktoś myślał, że jestem przeciwko Szymonowi. To mój faworyt i liczę na niego - dodał do swojej poprzedniej wypowiedzi Sebastian Ułamek. - Ciężko powiedzieć. Kiedy jesteś wykluczony, zawsze myślisz, że jesteś niewinny. To była sytuacja 50 na 50. Wjechałem pod Szymona a on "zamknął drzwi" - skomentował sytuację Kai Huckenbeck przed kamerami TVP Sport. Tor inny niż na lidze Nawierzchnia w Częstochowie była inna niż podczas meczów ligowych, dzięki czemu kibice mogli zaobserwować masę mijanek, a wisienką na torcie był 17. wyścig. Zawodnicy tasowali się przez cztery okrążenia, a każdy z bohaterów tego widowiska był na każdej pozycji. - Tor jest inny niż na lidze. Nie jest zbyt szybki, ale pozwala na mijanki i walkę. Organizatorzy mieli dużo większą swobodę w przygotowaniu nawierzchni, bo nie było obecnego komisarza - skomentował przed kamerami TVP Sport Mikkel Michelsen. Bratobójczy pojedynek Ostatni wyścig rundy zasadniczej to był bratobójczy pojedynek Polaków. O przepustkę do biegu ostatniej szansy walczyli Patryk Dudek, Szymon Woźniak oraz Kacper Woryna, a stawkę wyścigu uzupełnił Adam Ellis. Ostatecznie Dudek przyjechał ostatni i pożegnał się z turniejem, a Kacper Woryna był o błysk szprychy lepszy na mecie niż Woźniak. Po rundzie zasadniczej bezpośredni awans do finału uzyskali Leon Madsen oraz Mikkel Michelsen, a w biegu ostatniej szansy wystartowali Woryna, Woźniak, Berge i Iversen. Ku uciesze miejscowych kibiców stawkę wielkiego finału uzupełniła dwójka Polaków. Nadto w finale było aż trzech reprezentantów miejscowego Włókniarza Częstochowa. W najważniejszym wyścigu dnia Duńczycy nie dali szans naszym reprezentantom. Zwyciężył Madsen przed Michelsenem oraz Woźniakiem. Woryna przyjechał daleko za rywalami. Klasyfikacja: Leon Madsen (Dania) 16 (1, 3, 3, 3, 3, 3)Mikkel Michelsen (Dania) 15 (3, 3, 3, 3, 1, 2)Szymon Woźniak (Polska) 12 (2, 3, 2, 2, 2, 1)Kacper Woryna (Polska) 11 (3, 1, 1, 3, 3, 0)Dimitri Berge (Francja) 10 (2, 2, 2, 2, 2)Niels Kristian Iversen (Dania) 9 (2, 2, 1, 1, 3)Maksym Drabik (Polska) 9 (1, 1, 3, 2, 2)Andrzej Lebiediew (Łotwa) 8 (3, 3, 2, 0, 0)Patryk Dudek (Polska) 8 (2, 2, 1, 3, 0)Jan Kvech (Czechy) 7 (0, 2, 2, 1, 2)Kai Huckenbeck (Niemcy) 6 (1, w, 3, 2, 0)Adam Ellis (Wielka Brytania) 5 (3, 1, 0, 0, 1)Timo Lahti (Finlandia) 5 (1, 1, 1, 1, 1)Vaclav Milik (Czechy) 3 (0, 0, 0, 0, 3)Antonio Lindback (Szwecja) 2 (0, w, 0, 1, 1)Kacper Halkiewicz (Polska) 0 (0, 0, 0, 0, 0)Franciszek Karczewski (Polska) - nie startował Bieg po biegu: Ellis, Iversen, Drabik, MilikWoryna, Berge Madsen, KvechLebiediew, Woźniak, Lahti, LindbackMichelsen, Dudek, Huckenbeck, HalkiewiczMichelsen, Iversen, Woryna, Lindback (w)Madsen, Dudek, Lahti, MilikWoźniak, Berge, Drabik, Huckenbeck (w)Lebiediew, Kvech, Ellis, HalkiewiczMadsen, Woźniak, Iversen, HalkiewiczHuckenbeck, Lebiediew, Woryna, MilikDrabik, Kvech, Dudek, LindbackMichelsen, Berge, Lahti, EllisDudek, Berge, Iversen, LebiediewMichelsen, Woźniak, Kvech, MilikWoryna, Drabik, Lahti, HalkiewiczMadsen, Huckenbeck, Lindback, EllisIversen, Kvech, Lahti, HuckenbeckMilik, Berge, Lindback, HalkiewiczMadsen, Drabik, Michelsen, LebiediewWoryna, Woźniak, Ellis, Dudek Baraż: Woźniak, Woryna, Berge, Iversen Finał: Madsen, Michelsen, Woźniak, Woryna