Rok temu Michał Curzytek był rezerwowym w Stelmet Falubazie Zielona Góra. Wszyscy się dziwili, że dyrektor Piotr Protasiewicz zatrzymuje zawodnika, ale ten tłumaczył, że Curzytek jest ambitny i ma coś do udowodnienia. Policzyliśmy i już wiemy. Ligowy faworyt skończy bez medalu Stelmet Falubaz. Michał Curzytek wszedł w buty Jana Kvecha Sezon 2024 nie był dla Curzytka jakoś szczególnie udany. Raczej mocno przeciętny, a na dodatek pechowy, bo przez kontuzję stracił kilka spotkań. A jednak Protasiewicz poszedł krok dalej i zmienił status zawodnika, który teraz ma mieć pewne miejsce w składzie jako U24. Dotąd żużlowcem U24 w Falubazie był startujący w Grand Prix Jan Kvech. Zielonogórzanie rozstali się jednak z Czechem bez żalu. Najpewniej dlatego, że łączenie jazdy w lidze z GP nie wychodziło mu najlepiej. Jakieś punkty Kvech jednak robił. Apator Toruń bardzo się ucieszył, gdy Falubaz go odpuścił i dał mu 700 tysięcy za podpis. Michał Curzytek się cieszy, ale to się może szybko zmienić Tymczasem w Zielonej Górze postawili na mniej kosztowne rozwiązanie z Curzytkiem. Trzeba jednak od razu dodać, że o ile z Kvechem można było wiązać jakieś nadzieje, o tyle w przypadku młodego Polaka trudno liczyć na coś ekstra. Ambicji, o której mówił Protasiewicz trudno mu odmówić, ale dotąd na niewiele się to przełożyło. I raczej nie należy się spodziewać jakiegoś cudu i zmiany o 180 stopni. Curzytek oczywiście bardzo ucieszył się z tego, że został w Falubazie. Wiele sobie po tym sezonie obiecuje. - W Zielonej Górze czuję się już jak w domu. Sezon 2024 był dla mnie trudny z powodu kontuzji, ale cieszę się, że zostaję w Falubazie na kolejne dwa sezony. Rok 2025 to dla mnie nowe wyzwania i już pracuję nad tym, aby być silnym punktem zespołu - powiedział zawodnik dla oficjalnej strony klubu tuż po złożeniu podpisu. Stelmet Falubaz ma plan B, a nawet plan C Wielkie nadzieje Curzytka szybko mogą jednak zostać pogrzebane. Falubaz ma plan B na wypadek, gdyby jednak zawodnik nie sprostał oczekiwaniom i nie zdołał wejść w buty Kvecha. Z naszych informacji wynika, że jeśli Curzytek zawiedzie, to klub już ma dla niego zastępstwo. Ten plan B, to zastępowanie Curzytka juniorami. Po wypożyczeniu wicemistrza świata Damiana Ratajczaka Falubaz ma mocną parę młodzieżowców. Dodatkowe starty Ratajczaka i Oskara Hurysza mogą się okazać niezłym rozwiązaniem. Curzytek będzie wtedy pojawiał się w składzie, jako kevlar. Jego nazwisko będzie w programie, on będzie na stadionie, ale jeździć będą za niego młodsi koledzy. Stelmet Falubaz pozyskał Leona Madsena i mierzy wysoko Jest jeszcze plan C, czyli sięgnięcie po zawodników zagranicznych z Ekstraligi U24. I to już nawet kosztem wyrzucenia Curzytka ze składu. William Cairns, Jonas Knudsen i Mitchell McDiarmid, jeden z nich może z powodzeniem jeździć jako U24 jeśli tylko w rozgrywkach Ekstraligi U24 pokaże, że jest lepszy od Polaka. Curzytek na pewno nie będzie miał spokoju, bo Falubaz mierzy wysoko. Rok temu cieszył się z utrzymania, ale teraz chce zawalczyć o play-off. Doszli Leon Madsen i Ratajczak, więc siła zespołu wzrosła na tyle, by snuć ambitne plany.