Zawody w Lesznie miały się odbyć w sobotę, ale ulewa uniemożliwiła ich rozegranie. Przeniesiono je na niedzielę. W nocy organizatorzy przygotowywali tor, aby nadawał się do jazdy. Turniej rozpoczął się o godzinie 11. Tor był mokry, ale nadawał się do jazdy. Polacy rozpoczęli w dobrym stylu. Krzysztof Kasprzak wygrał swój wyścig. W trzecim biegu wspaniale spisał się Jarosław Hampel, który był bezkonkurencyjny. Po pierwszej serii startów martwiła nieco dyspozycja Tomasza Golloba - widać było, że nasz lider ma kłopoty ze sprzętem. W drugiej serii startów znowu poszło dobrze: Hampel wygrał szósty wyścig, a potem trzy punkty dołożył Adrian Miedziński. Gollob i Piotr Protasiewicz zajęli w swoich wyścigach drugie miejsca, Kasprzak był trzeci. Niestety, trzeci seria startów była dla Polaków fatalna. Żadnemu z naszych zawodników nie udało się wygrać biegu. Gollob przyjechał ostatni, Protasiewicz został wykluczony za spowodowanie upadku. Do walki włączyli się Rosjanie, dla których sześć punktów w roli jokera wywalczył Emil Sajfutdinow. Rosjanin wyprzedził najlepszego naszego zawodnika - Hampela. Nastrojów polskich kibiców nie poprawiły wyniki IV serii startów. Gollob i Protasiewicz przyjechali na ostatnich miejscach. Honoru Polaków bronił Hampel, który wygrał swój wyścig. W 19. biegu w roli jokera wystąpił Szwed Andreas Jonsson i przywiózł sześć punktów. Spadliśmy na trzecie miejsce. W XX wyścigu wywrócił się Rosjanin Gizatullin, a na powtórkę musieliśmy czekać ponad dwie godziny! Krótka, ale intensywna ulewa zamieniła bowiem tor w bajoro. Australijczycy domagali się zakończenia zawodów. Byli na pierwszym miejscu. Upór Ole Olsena sprawił jednak, że zawody wznowiono. Kasprzak wygrał powtórzony bieg XX. W następnym trzecie miejsce zajął Miedziński. Wtedy nasz trener, Marek Cieślak, zdecydował się w roli jokera wystawić Hampela. Polak długo prowadził, ale ostatecznie dał się wyprzedzić Szwedowi Lindbaeckowi i wywalczył tylko cztery punkty. W następnym biegu Hampel spisał się znakomicie i wygrał bez problemów. Fatalnie pojechał Australijczyk Bechelor, który zajął ostatnie miejsce. O wszystkim decydował więc ostatni wyścig, w którym Gollob zmierzył się z Leigh Adamsem. Polak nie zaufał już swojej maszynie, ale pożyczył motocykl od Kasprzaka. Gollob wygrał start i pierwszy dojechał do mety, choć Adams naciskał go przez dwa okrążenia. Tym sposobem Polska wygrała Puchar Świata! Wyniki: 1. Polska 44 pkt Krzysztof Kasprzak 10 (3,1,1,3,2) Piotr Protasiewicz 3 (1,2,u,0) Jarosław Hampel 18 (3,3,2,3,4,3) Tomasz Gollob 6 (1,2,0,0,3) Adrian Miedziński 7 (w,3,1,2,1) 2. Australia 43 Davey Watt 5 (2,1,0,1,1) Troy Batchelor 4 (0,1,1,2,0) Leigh Adams 12 (2,3,3,2,2) Chris Holder 10 (2,3,3,0,2) Jason Crump 12 (2,2,2,3,3) 3. Szwecja 36 Jonas Davidsson 4 (0,1,2,1,0) Fredrik Lindgren 9 (3,3,2,1,0) Antonio Lindbaeck 7 (1,2,0,1,3) Andreas Jonsson 11 (3,0,1,6,1) David Rudd 5 (3,0,1,1,0) 4. Rosja 35 Renat Gafurow 7 (1,0,3,2,0,1) Emil Sajfutdinow 18 (2,2,6,3,2,3) Roman Poważny 1 (0,1,0) Denis Gizatulin 0 (0,0,u,d) Grigorij Łaguta 9 (1,w,2,3,1,2) ZOBACZ TAKŻE: <a href="http://sport.interia.pl/zuzel/news/blotnisty-thriller-dla-polski,1340939,25" target="_blank">"Błotnisty thriller dla Polski"</a> <a href="http://sport.interia.pl/zuzel/news/gollob-to-jest-superfacet,1340937,25" target="_blank">Gollob: To jest superfacet!</a> <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/final-dps-na-zuzlu,1277">ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO!