Mieliśmy wielkie nadzieje związane z finałem SEC Challengew Daugavpils. Na starcie zawodów pojawiło się aż sześciu Polaków, którzy walczyli o pięć miejsce premiowanych awansem do IME. Ta sztuka udała się trójce naszych reprezentantów. Maciej Janowski wypadł z Grand Prix, ale powalczy w SEC Turniej na Łotwie zwyciężył z dorobkiem 12 punktów Maciej Janowski. Dla niego starty w Mistrzostwach Europy będą rekompensatą za brak jazdy w cyklu Grand Prix. Były medalista mistrzostw świata wypadł z elity, ale spróbuje tym samym powalczyć o medal w SEC-u. Swoje zrobił także Piotr Pawlicki, który uplasował się tuż za plecami Janowskiego zbierając w zawodach 11 punktów. Trzecie miejsce przypadło Czechowi Vaclavowi Milikowi. O pozycjach 4-7 musiał decydować wyścig dodatkowy. Wygrał go Kacper Woryna przed Jewgienijem Kostygowem. Ta dwójka także wywalczyła awans. Przepadli zaś Timo Lahti i Bartłomiej Kowalski. Na tym koniec dobrych informacji, bo poza Kowalskim w Daugavpils przepadli pozostali biało-czerwoni. Awansu nie udało się wywalczyć Przemysławowi Pawlickiemu (8 punktów, 8 miejsce) oraz Mateuszowi Cierniakowi (7 punktów, 12 miejsce). Z gwiazd, które zaliczyła się do grona faworytów w SEC zabraknie m.in. gwiazdy Stali Gorzów Andersa Thomsena, czy notującego dobry sezon w PGE Ekstralidze Rasmusa Jensena, reprezentanta Falubazu Zielona Góra. Tak będzie wyglądał cykl SEC 2024 Tegoroczne Indywidualne Mistrzostwa Europy na żużlu rozpoczną się 8 czerwca na torze w węgierskim Debreczynie. Kolejno odbędą się rundy w Grudziądzu (20 lipca), Guestrow (24 sierpnia) oraz Chorzowie (21 września). Ostatnie zawody rozgrywane na Stadionie Śląskim mają być jedną z największych żużlowych imprez w Polsce tego roku. Poza piątką żużlowców, która w niedzielę wywalczyła sobie przepustkę do SEC, pewni udziału są także najlepsi zawodnicy sprzed roku, czyli Mikkel Michelsen, Leon Madsen, Janusz Kołodziej, Patryk Dudek i Andrzej Lebiediew. Pozostałą piątkę wskażą organizatorzy przyznając stałe dzikie karty.