Motor Lublin, ZOOleszcz GKM Grudziądz, zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa, Stelmet Zielona Góra i Cellfast Wilki Krosno, te kluby ustawiły się w kolejce do Patryka Dudka. Już jednak wiadomo, że dłużej nie muszą w niej stać, bo Dudek zostaje w Toruniu. Podchody pod Patryka Dudka zaczęły się w połowie maja Transferowa ofensywa związana z nazwiskiem Dudek ruszyła już w połowie maja. Jednym z pierwszych klubów, które się odezwały były Cellfast Wilki Krosno, które sondowały czy żużlowiec będzie zainteresowany rozmowami w razie ich awansu do PGE Ekstraligi. Wiele klubów uderzało do Dudka licząc na to, że Apator mu zbrzydł. Na początku ligi w drużynie nie było najlepszej atmosfery. Inni o tym wiedzieli i sądzili, że dzięki temu skuszą Dudka na przeprowadzkę. To się jednak nie udało. Policzek dla Falubazu, a w Apatorze wielka radość Największy policzek dostał Stelmet Falubaz. Kiedy Dudek odchodził z Zielonej Góry prezes Falubazu Wojciech Domagała dowodził, że jest dogadany z zawodnikiem, że po roku wróci. Team żużlowca to dementował, a teraz mamy odpowiedź samego zainteresowanego. Już wiadomo, że Falubaz nawet w razie awansu nie ma co liczyć na powrót Dudka. Inna sprawa, że nikt z Zielonej Góry nie dzwonił w ostatnich tygodniach do Dudka. To wszystko wyglądało tak, jakby Falubaz w ogóle nie był zainteresowany jego powrotem. Cieszy się natomiast Apator, który rok temu wyłożył na transfer Dudka milion złotych. Zagwarantował mu też 8 tysięcy złotych za każdy zdobyty punkt. Teraz klub pewnie zaoferował wyższą umowę, bo raz, że Dudek miał oferty, a dwa, że podpisywał kontrakt po serii dobrych spotkań. Apator jest także dogadany na kolejny sezon z Emilem Sajfutdinowem. Jeśli Rosjanie z polskim obywatelstwem dostaną zgodę na starty, to w Toruniu już mają mocny człon zespołu. Takich liderów, jak Dudek i Sajfutdinow chciałby mieć każdy klub.