Partner merytoryczny: Eleven Sports

Pokazali im drzwi, a teraz jeszcze to. Zdradziło ich zdjęcie, co za kontrowersja

Jason Doyle i Kacper Pludra nie pojawili się na corocznej Gali GKM-u Grudziądz. Wszystko zdradziło zdjęcie umieszczone przez klub w mediach społecznościowych. W ostatnim czasie relacje władz GKM-u z tymi zawodnikami uległy pogorszeniu. Czy nieobecność Australijczyka i Polaka na imprezie podsumowującej sezon jest tego przyczyną? Wywołaliśmy do tablicy Marcina Murawskiego, prezesa grudziądzkiego klubu. Działacz rozwiał wątpliwości.

Kacper Pludra pocieszany przez Jasona Doyle'a.
Kacper Pludra pocieszany przez Jasona Doyle'a./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Doyle'a i Pludry w Grudziądzu już nie ma. Australijczyk, były mistrz świata, został już jakiś czas temu ogłoszony nowym liderem Krono-Plast Włókniarza Częstochowa, natomiast Polakiem interesują się kluby z Rybnika oraz Gorzowa. Do czwartku 22-latek musi znaleźć nowego pracodawcę, bo kończy się okienko transferowe. Delikatnie mówiąc, obaj nie rozstali się z GKM-em Grudziądz w dobrej atmosferze, skrytykowali przedstawicieli klubu.

Transferowy dylemat gwiazdy ligi. Grozi mu bezrobocie

Pod koniec września Doyle zaatakował GKM w wywiadzie dla Speedway Star twierdząc, że był dla grudziądzan tylko "kawałkiem mięsa" i że po wypadku w Anglii odczuł brak zainteresowania swoją osobąNa te słowa błyskawicznie zareagował prezes Marcin Murawski, przedstawiając nam zupełnie inny obrót wydarzeń. Niecały miesiąc później, po wypłynięciu do sieci zdjęcia prezesa z Jakubem Miśkowiakiem, w wywiadzie dla naszego portalu odezwał się Pludra, który wrzucił kamyczek do ogródka nie tylko działacza, ale również trenera Roberta Kościechy.

Alexander Zverev - Andriej Rublow. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Żużel. GKM Grudziądz. Wielcy nieobecni na Gali. Prezes Marcin Murawski tłumaczy

Ostatnio do naszej redakcji dochodziły sprzeczne informacje dotyczące zaproszenia dla Pludry. Zapytaliśmy więc wprost szefa GKM-u o to, czy Doyle i Pludra otrzymali zaproszenia na tegoroczną galę. Na zdjęciu zamiast nich pojawił się choćby Krzysztof Buczkowski, wychowanek grudziądzkiego klubu aktualnie reprezentujący Abramczyk Polonię Bydgoszcz, który w GKM-ie od kilku miesięcy szkoli młodzież.

- Na naszej gali zawsze prezentujemy nowy skład, więc od lat pojawiali się na niej tylko zawodnicy, którzy będą występowali w następnym sezonie
- tej treści wiadomość wysłał do nas prezes Murawski, kończąc definitywnie temat.

W sezonie 2025 Bayersystem (nowy sponsor tytularny do 2027 roku) GKM Grudziądz reprezentować będą: Max Fricke, Jaimon Lidsey, Michael Jepsen Jensen, Wadim Tarasienko, Jakub Miśkowiak (U24) oraz juniorzy: Kacper Łobodziński, Kevin Małkiewicz i Jan Przanowski. Trenerem nadal będzie Robert Kościecha, który po awansie do play-off przedłużył swój kontrakt do końca sezonu 2026.

Jason Doyle z menadżerem Robertem Kościechą i kierownikiem drużyny Rafałem Wojciechowskim./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Max Fricke i Kacper Pludra przybijają piątkę przed startem./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Marcin Murawski, prezes GKM-u Grudziądz./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem