Na powrót Krakowa do ligi czekamy od 2019 roku. Wtedy to ówczesna Wanda uprawiała istny kabaret, przegrywając z hukiem wszystkie mecze, jadąc składem półamatorskim i powodując siwe włosy u prezesów, którzy musieli wypłacać wynagrodzenia za siedem kompletów. Po tamtym sezonie wszystko upadło i kilka lat motocykle w Krakowie nie warczały. Wielkie nadzieje były już przed zeszłym sezonem, ale bardziej pod kątem turniejów indywidualnych niż ligi. Ostatecznie nic z tego nie wyszło. W nadchodzącym sezonie miała być liga, mówiło się że zostały formalności i Speedway Kraków pojedzie. Tymczasem w poniedziałek drużynę - a jakże - wycofano z ligi z powodu niedostatecznego budżetu. Kibice są bardzo zdenerwowani, bo w Małopolsce jest naprawdę sporo zakochanych w żużlu i niekoniecznie pochodzących z Tarnowa. Wiele osób liczyło na powrót ligi do Krakowa, ale kolejny raz mogą poczuć się wręcz oszukane. Bo jak inaczej nazwać sytuację, w której od jesieni zapowiadano, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, zostały drobiazgi, a nagle zespół się wycofuje? Pomijając już przy tym kwestie wizerunkowe, które zostały bardzo nadszarpnięte. W środowisku panuje przekonanie, że sprawa ligi dla Krakowa została zaprzepaszczona głównie przez miasto. Czekają na turniej, ale gotują się w środku W poniedziałek w Krakowie odbędzie się prestiżowy turniej o Puchar Prezydenta Miasta. Przyjedzie nawet trzykrotny mistrz świata, Nicki Pedersen. Pytanie, jak w tej sytuacji zachowają się kibice. Ostatnio mocnego wywiadu naszemu portalowi udzielił Krzysztof Cegielski, zaangażowany w sprawy żużla w Krakowie. Powiedział on wprost, że prezydent żużla nie lubi i dlatego jest, jak jest. Kibice są wściekli na władze miasta i niewykluczone, że dadzą temu upust właśnie podczas zawodów w poniedziałek. Być może pojawią się jakieś transparenty. Na pocieszenie kibicom z Krakowa zostaje to, że oprócz wspomnianego turnieju, w tym roku w Krakowie ma się odbyć także kilka innych, nie tylko towarzyskich, ale również rangi mistrzowskiej. Póki co jednak, należy podchodzić do wszystkich planów z dystansem. Liga też miała być na pewno. I to nie pół roku temu, tylko w zeszłym tygodniu. Wszystko zmieniło się w ciągu kilkudziesięciu godzin, więc trudno brać za pewnik coś, co planowane jest na okres letni. Najpierw niech przede wszystkim odbędzie się poniedziałkowy turniej o Puchar Prezydenta Miasta.