Kibice na środowe starcie czekają właściwie od momentu ułożenia oficjalnego kalendarza rozgrywek. To właśnie lublinianie oraz wrocławianie uznawani są za głównych faworytów do mistrzostwa Polski. Betard Sparta w przerwie międzysezonowej wreszcie dopięła swego i do jazdy wrócił zawieszony Rosjanin Artiom Łaguta. Platinum Motor także spełnił swój sen, sprowadzając na wschód kraju Bartosza Zmarzlika. Trzykrotny mistrz świata kuszony był przez prezesa Jakuba Kępę od dobrych kilku lat, aż wreszcie postanowił zmienić coś w swoim życiu i opuścił macierzysty klub z Gorzowa na rzecz wciąż rozwijającego się nowego hegemona rozgrywek. Ściągnął mistrza. Potem zbudował nowego Lidla Najlepszy żużlowiec globu zdobywa punkty dla obrońców tytułu za kolosalną stawkę. Według naszych informacji dominator światowych torów w samej PGE Ekstralidze zbierze z toru około sześciu milionów złotych. Do tego dochodzą umowy z innymi sponsorami, co czyni go najbogatszym zawodnikiem uprawiającym ten niebezpieczny sport. Zespołowi koledzy wychowanka Stali również mało nie zarabiają. Kwotę z sześcioma zerami za świetną jazdę zarobią również na pewno Dominik Kubera, Jack Holder i Fredrik Lindgren. Taka a nie inna sytuacja to efekt ponadprzeciętnych zdolności menedżerskich wspomnianego przez nas wcześniej Jakuba Kępy. Działacz utrzymuje świetne kontakty z politykami reprezentującymi władzę oraz opozycję. I tak oto budżet Platinum Motoru zasilają ogromne pieniądze płynące z miasta oraz spółek Skarbu Państwa. Prezes Motoru kocha zresztą inwestować. W 2021 roku pojawiła się informacja, że w Lublinie buduje on nowy sklep Lidl. Po wielu miesiącach ciężkiej pracy udało się go otworzyć w grudniu 2022. - Zmotoryzowani klienci będą mogli korzystać z ok. 87 miejsc parkingowych. Na parkingu znajduje się ładowarka dla samochodów elektrycznych. Obok znajduje się także paczkomat - pisał portal dziennikwschodni.pl. Kiedyś o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej walczyła również WTS Sparta, jednak teraz mało kto o tym pamięta. Wrocławianie od lat cieszą się hojnym wsparciem firmy Betard i licznych lokalnych sponsorów. Podobnie jak w przypadku Jakuba Kępy, Krystyna oraz Andrzej Rusko są wręcz wybitnymi działaczami i wiedzą gdzie się ustawić, by ugrać jak najwięcej dla klubu żużlowego będącego ich oczkiem w głowie. Przekonali młodzieżowca ogromnymi pieniędzmi. Dla nich to i tak były grosze Najbardziej spektakularna akcja ostatnich lat? Zdecydowanie transfer Bartłomieja Kowalskiego. Młodzieżowiec rzekomo już dogadał się wówczas z ebut.pl Stalą Gorzów. Ba, zapozował nawet do zdjęcia w żółto-niebieskiej bluzie i klub szył mu garnitur na oficjalną prezentację. Ostatecznie gustowne wdzianko nawet nie powstało. Powód? Pół miliona za sto zdobytych punktów. To właśnie tyle rzekomo zarabia młodzieżowiec w stolicy Dolnego Śląska. We Wrocławiu talent ma też wszystko, czego sobie zapragnie i pewnie będzie bawił publiczność na Stadionie Olimpijskim jeszcze przez dłuższy czas. Dla najsłynniejszego małżeństwa w polskim żużlu taka kasa to nic wielkiego. Zdecydowanie więcej zarabiają Artiom Łaguta, Maciej Janowski, Tai Woffinden oraz Daniel Bewley czyli inni główni bohaterowie nadchodzącego meczu. Niestety z trybun prawdopodobnie starcie obejrzy nowy nabytek klubu - Piotr Pawlicki. Gdzieś niedaleko usiądzie Jack Holder, który doznał urazu ręki w trakcie finału Drużynowego Pucharu Świata. Bankructwo z powodu opuszczenia paru spotkań im jednak nie grozi. Gorzej z formą, którą trzeba będzie odbudować na najważniejszą fazę rozgrywek.