Maciej Janowski i Anders Thomsen wypadli z cyklu Grand Prix nie dostali dzikiej karty na 2024. Coraz głośniej o tym, że takie karty wręczy im One Sport, promotor Tauron SEC. Polska firma rozważa też nominacje dla 3-krotnego mistrza świata Nickiego Pedersena i polskiej legendy żużla Jarosława Hampela, który w GP zdobył trzy medale - dwa srebrne, jeden brązowy. Amerykanie mogą stracić na walce o nowe rynki Wiele wskazuje na to, że w SEC zaroi się od gwiazd. Przyszłoroczny cykl może być wielką konkurencją dla GP, gdzie jednak skreślono kilku mocnych zawodników, robiąc miejsce dla niżej notowanych żużlowców z Niemiec i Łotwy. Amerykanie z Discovery chcą zdobyć te rynki. Koszty tej operacji mogą być jednak ogromne. Strata na atrakcyjności może być jednym z największych minusów. I tak jak promotor GP traci w oczach przez brak nowych, ciekawych lokalizacji, tak promotor SEC ma szansę błysnąć, bo coraz więcej wskazuje na to, że jedna z przyszłorocznych rund odbędzie się na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Cykl SEC już tam był, ale teraz chce wrócić. Choćby z racji tego, że tytularny sponsor ma siedzibę na Górnym Śląsku. Gwiazdy przyciągną kibiców na Stadion Śląski Kocioł czarownic widział już nie takie gwiazdy, jak Pedersen, Hampel czy Janowski, ale kibice żużla pewnie chętnie kupią bilety na takie wydarzenie. Magnesów zachęcających do przyjścia będzie tyle, że impreza może stać się frekwencyjnym hitem. Mikkel Michelsen, Leon Madsen, Janusz Kołodziej, Patryk Dudek i Andrzej Lebiediew, to jest piątka pewna startu w SEC 2024. Jeśli do tego dołoży się Janowskiego, Hampela, Pedersena i Thomsena, to już będzie nie lada gratka.