Co do rzekomego przejechania krawężnika dwoma kołami przez Tomasza Golloba - jest to sytuacja dotycząca faktu na torze.Arbiter ocenił, że zawodnik jechał zgodnie z przepisami. W tej sytuacji nie ma podstaw, aby zweryfikować wynik - informuje Komisarz EZ, Ryszard Głód z Bydgoszczy. Komisja bada także czy nie nastąpiły nieprawidłowości w prowadzeniu meczu przez sędziego i kierownika startu. - Do Unii Tarnów zostało wysłane pismo z zapytaniami odnośnie działań podprowadzającego. Na ustosunkowanie się do zarzutów ma siedem dni. Na bazie wyjaśnień i odpowiedzi podejmiemy końcowe decyzje. Nic więcej w tej sprawie nie mogę powiedzieć - mówi Głód. Marma Rzeszów nie wskórała nic. To nie pierwszy przypadek w historii żużla, gdy kierownik startu po trzech okrążeniach wymachiwał koniec wyścigu. Pozostaje pytanie: jak uniknąć takich sytuacji na przyszłość, i aby nikt nie został poszkodowany. - Trudna sprawa - przyznaje Głód. - Błędów ludzkich nie wyeliminujemy. W piłce nożnej sędziowie przykładowo dyktują niesłuszne rzuty karne lub zaliczają gole strzelone ręką. My jednak będziemy zastanawiać się nad optymalnym rozwiązaniem na przyszłość. Nie jestem w stanie teraz powiedzieć, na czym miałyby polegać zmiany, ale nie przeczę, że mogą zajść zmiany w regulaminie. Grzegorz Drozd