Maciej Janowski w rozmowie z polskizuzel.pl rozliczył się z sezonu 2023. Także z tej bolesnej części, czyli straty miejsca w cyklu Grand Prix. - Dalej marzeniem jest mistrzostwo świata, ale przecież tego nie pogrzebałem - mówi zawodnik, dając do zrozumienia, że będzie chciał wrócić. - Będę do tego dążył. Pracuję teraz tak mocno, jakbym dalej jeździł w Grand Prix - mówi Janowski o chęci odzyskania miejsca w Grand Prix. Przerwa w startach dobrze Janowskiemu zrobi Od razu też przyznaje, że ta przerwa w startach w cyklu może mu dobrze zrobić. - Nie wiem, ile lat byłem w Grand Prix, ale najeździłem się, miałem wygrane, w jakimś sensie się spełniłem. Przerwa przyda się w moim teamie. Potrzebny jest głód i trochę świeżości, żeby znów cieszyć się jazdą - zauważa Janowski, zdradzając przy okazji, że: "po tym co zrobili Zmarzlikowi ten apetyt na Grand Prix spadł" (chodzi o wykluczenie z rundy w Vojens za brak logo sponsora na stroju w trakcie kwalifikacji). W sumie wypadnięcie Polaka z cyklu było dużym zaskoczeniem dla opinii publicznej i kibiców. Janowski nie znalazł się na miejscu gwarantującym utrzymanie, ale miał argumenty, by dostać stałą dziką kartę. W 2022 był przecież brązowym medalistą, a w 2023 błysnął w DPŚ. Janowski nie oszukuje i nie mydli oczu - W sprawie dzikiej karty nie będę oszukiwał, ani mydlił oczy. Kiedy dowiedziałem się, że jej nie będzie, to część mnie została urażona. Jednak coś z tyłu głowy mówiło mi, że dzikiej karty nie będzie. I to pomimo tego, że wiele osób ze środowiska przychodziło i mówiło: nie stresuj się, dostaniesz kartę - opowiada Janowski. Rozstanie z GP traktuje jako szansę na nowe otwarcie. - Wierzę, że jestem w stanie wygrywać i wrócić - przekonuje, choć nie zdradza, jak ma ten powrót miałby wyglądać. O eliminacjach i GP Challenge w Pardubicach, które są planowane na początek października, na razie nie myśli. Nie wyklucza natomiast jazdy w SEC. Wygranie mistrzostw to automatyczna przepustka do GP. - Jak uda się tam dostać, to czemu nie - mówi. Janowski szykuje się na pracowity rok, a sen z powiek spędza mu tylko to, co zrobi jego dziewczyna. - Boję się, że mnie zostawi, bo za mało czasu spędzam w domu - przyznaje z rozbrajającą szczerością.