Wielkie imprezy w końcu masowo zaczynają pojawiać się na wybudowanej kilka lat temu Moto Arenie. Działaczom po corocznym organizowaniu Meczu Narodów wreszcie udało się przyciągnąć turnieje rangi mistrzowskiej. W ostatnich paru sezonach w Łodzi gościła jedna z rund Tauron SEC oraz impreza zamykająca cykl Canal+ Online Indywidualnych Mistrzostw Polski. Teraz natomiast przyjadą najlepsi z najlepszych, bowiem na początku kwietnia w Łodzi odbędzie się PGE IMME. Przedstawiono już listę startową, a na niej same tuzy z Bartoszem Zmarzlikiem, Fredrikiem Lindgrenem czy Martinem Vaculikiem na czele. Mowa o trzech najlepszych żużlowcach 2023 w Speedway Grand Prix. Po tym jak włodarze PGE Ekstraligi wybrały akurat Łódź, tamtejsze środowisko nie ukrywało ogromnego zadowolenia. Organizatorzy chcą sprowadzić na trybuny komplet publiczności, co akurat w tym miejscu wcale nie jest oczywistą sprawą. - To będzie obsada taka, że Grand Prix wysiada. Będziemy z dnia na dzień walczyć o to, żeby te imprezę rozpropagować, żeby bilety trzeba było kupować u koników. Myślę, że dożyję jeszcze tych czasów. Naszą największą nadzieją i marzeniem jest to, żeby ten stadion się zapełnił. Zabiegaliśmy o to, aby u nas takie imprezy zaczęły się odbywać, żeby ten żużel w Łodzi i okolicy rozpropagować - zachęcał fanów do przyjścia na stadion Witold Skrzydlewski na łamach ekstraliga.pl. Początkowo wydawało się, że w sezonie 2024 silnie obsadzone turnieje w Łodzi skończą się na przywoływanym przez nas PGE IMME. Nic bardziej mylnego. H. Skrzydlewska Orzeł kontynuuje zapoczątkowaną kilka lat temu tradycję i sympatycy czarnego sportu z centralnej części kraju ponownie obejrzą Mecz Narodów. Na torze pewnie znów pojawią się cztery drużyny, składające się z klasowych zawodników. W każdej edycji nazwiska robią wrażenie. Aż trzy wielkie imprezy w Łodzi? Ambitne plany Witolda Skrzydlewskiego Słowa działacza wskazują jasno, że to nie koniec spektakularnych turniejów. Z tego powodu nasuwa się jedno pytanie - czy to aby nie za dużo? Już część kibiców zwraca na to uwagę w mediach społecznościowych. Na razie nie ma co gdybać, ponieważ wszystko wyjdzie w praniu. Czy warto było zaryzykować, pokażą nam zdjęcia trybun. Oby pojawiło się na nich jak najwięcej widzów. Świetnie jakby część z nich przekonała się też do ligowego żużla. Domowe pojedynki H. Skrzydlewska Orła nie cieszą się ogromną popularnością.