Pierwszoligowa klątwa Zdunek Wybrzeża zdaje się nie mieć końca. Gdańszczanie na zapleczu PGE Ekstraligi ścigają się nieprzerwanie od sezonu 2016 i niemal za każdym razem w trakcie trwania rozgrywek, weryfikowane są huczne zapowiedzi działaczy po listopadowym oknie transferowym. Nie pomogło nawet sprowadzenie Wiktora Kułakowa i Jakuba Jamroga w zeszłym roku. Obaj stanęli na wysokości zadania, ale tego samego nie można powiedzieć o reszcie ekipy, co pozwoliło jedynie na półfinał. Transferowy hit – wymiana najsłabszych ogniw Włodarzom klubu z Trójmiasta nie zarzucimy biernej postawy na rynku transferowym. Co prawda, nie szastali pieniędzmi na prawo i lewo, jednak dwoma przemyślanymi ruchami wymienili swoje najsłabsze ogniwa. Miejsce wypalającego się w macierzystej drużynie Krystiana Pieszczka zajmie wciąż obiecujący Adrian Gała, a za kiepsko spisującego się Michała Gruchalskiego nad morze przywędruje Wiktor Trofimow. Obaj zawodnicy powinni zadowolić gdańskich kibiców, wyczekujących w końcu jakiegoś sukcesu. Szczególnie pozytywnie może zaskoczyć wychowanek Startu. Wystarczy tylko spojrzeć na jego historię startów. W sezonach 2018-2020 26-latek zawsze był w gronie dwudziestu najlepszych żużlowców eWinner 1. Ligi. Niedawno zakończone rozgrywki popsuła mu przede wszystkim przykra kontuzja kręgosłupa odniesiona w eliminacjach do finału indywidualnych mistrzostw Polski. Atut – liderzy z prawdziwego zdarzenia O ile Adrian Gała i Wiktor Trofimow to dwie wielkie niewiadome, o tyle tego samego nie powiemy o Wiktorze Kułakowie oraz Jakubie Jamrogu, czyli liderach z prawdziwego zdarzenia. Polsko-rosyjski duet powinien być gwarancją jakości i przewodzić w indywidualnym zestawieniu zespołu. Z drugiej strony nie należy zapominać, że to też tylko ludzie i zdarzają im się wpadki. Szczególnie pokazał nam to sezon 2021. Zagrożenia – kiepscy juniorzy Z solidnych seniorów błyskawicznie przeskakujemy do lekko mówiąc nie najlepszych młodzieżowców. Po odejściu doświadczonego Alana Szczotki formacja juniorska Zdunek Wybrzeża prezentuje się mizernie. Zarówno Kamil Marciniec, jak i Marcel Krzykowski nie mają na koncie zbyt wielu wyścigów o poważne punkty, a w Gdańsku z miejsca muszą wskoczyć do meczowej siódemki. Przewidywany skład meczowy: 9. Jakub Jamróg, 10. Adrian Gała, 11. Rasmus Jensen, 12. Wiktor Trofimow, 13. Wiktor Kułakow, 14. Kamil Marciniec, 15. Marcel Krzykowski Nasz typ: 4-5 miejsce