Władze Speedway Ekstraligi pochwaliły się przed paroma dniami nowym kontraktem telewizyjnym na lata 2026-2028. Do polskich klubów popłynie rekordowa kasa, bo do podziału będzie 71,5 miliona złotych rocznie, a więc o mniej więcej 10 milionów więcej niż do tej pory. Dużo, mało? Żużlowa debata ruszyła, bo nie wszyscy podzielają huraoptymizm.Mimo wszystko patrząc na te liczby trudno nie odnieść wrażenia, że nowy kontrakt to jednak sukces. Takich pieniędzy w historii tej ligi jeszcze nie było. Żużel stał się drugą po piłce nożnej dyscypliną pod kątem wysokości wartości kontraktu. Z drugiej strony zrozumiałe jest to, że nie na wszystkich nowa umowa zrobiła wrażenie, bo nie mówimy o wielkim wzrośnie, a jedynie symbolicznym - nazwijmy to inflacyjnym.Niemniej dobrze, że PGE Ekstraliga rozwija się i jest w stanie regularnie zwiększać swoją wartość. Za to należą się duże brawa dla działaczy. Czas teraz na poważnie zastanowić się, jak skonsumować tę kasę, bo przeznaczanie jej w większości na kontrakty dla zawodników nie prowadzi do niczego dobrego. Żużel. PGE Ekstraliga. Power ranking klubów. Motor mistrzem, Falubaz spadnie z ligi Żużel to studnia bez dna Poczyniłem rozmowę z Adamem Jaźwieckim, żużlowym felietonistą i recenzentem, który słusznie zauważył, że niezależnie, ile kasy pojawi się w obiegu, to i tak zostanie ona przez kluby przejedzona. Daleko mi do stwierdzeń, że zawodnicy zarabiają zbyt dużo, ale uważam, że to nie czas na dalsze podwyżki milionowych już kontraktów.Teraz jest dobry moment, aby ewentualne nadwyżki przyoszczędzić, a w przypadku niektórych klubów PGE Ekstraligi po prostu podreperować budżet, bo wiemy, że nie wszyscy są tak bogaci jak Motor Lublin czy Sparta Wrocław i mają poważne problemy, aby po sezonie wyjść przynajmniej na zero.Zresztą ostatnie przykłady upadających klubów z Tarnowa i Rawicza najlepiej pokazują, że trzeba patrzeć przyszłościowo, a nie na to co jest tu i teraz. Szczególnie sytuacja Unii razi po oczach, bo jeszcze całkiem nie tak dawno miejscowa drużyna jeździła w PGE Ekstralidze i zdobywała medale. Niegospodarność i brak wizji potrafi przynieść brutalne konsekwencje. Oby więc żużlowym działaczom nie zabrakło tej mądrości przy zarządzaniu milionami z telewizji. Fatalne informacje! Polski klub zniknie z mapy