Po finale MIMP w Lublinie, w którym Bańbor mimo wszystko sensacyjnie wywalczył srebrny medal, niektórzy kibice zwrócili uwagę na nazwisko Krystiana Rempały na kevlarze młodego zawodnika. Bańbor ma też wypisany numer #509, który nosił jego starszy kolega. Wspomnienie zmarłego w 2016 roku zawodnika Unii Tarnów to bardzo miły gest, a do tego dowód na to że istnieją wartości wyższe niż pieniądze. Nazwisko Krystiana znajduje się w miejscu atrakcyjnym dla sponsorów, a jednak Bańbor postanowił to właśnie jemu poświęcić ten fragment. Jakie są związki Bańbora z Rempałą? Udało nam się ustalić, że Krystian kiedyś jeździł na torze motocrossowym z Dawidem Lampartem, który teraz opiekuje się Bańborem. Dodatkowo Jacek Rempała przygotowywał Bańborowi silniki, gdy ten jeszcze startował na 250 cc. Niezależnie od wszystkiego jednak, takie zachowanie świeżo upieczonego wicemistrza Polski juniorów bardzo dobrze o nim świadczy. Bańbor ma gorącą krew, widać u niego "charakterek", ale widać też wartości i dobre wychowanie. Bańbor wszedł "z buta" do świata żużla Przed rokiem dochodziły już głosy, że na Podkarpaciu jest młody, zdolny chłopak i za chwilę może być o nim głośno. Nazwisko Bańbora zaczęło pojawiać się w mediach, ale spokojnie czekano na jego debiut. Mało kto spodziewał się, że będzie to tak udany i szybki skok do krajowej czołówki juniorów. Tak naprawdę już teraz z Bańborem należy się liczyć nawet w meczach ekstraligowych, bo potrafił pokonywać znanych seniorów, również na ich torach. W środę w Lublinie zdobył srebro MIMP, co jest jego wielkim sukcesem. Gdyby Motorowi udało się ściągnąć na przyszły sezon Wiktora Przyjemskiego, to ten zawodnik stworzyłby z Bańborem duet młodzieżowy, jakiego w Polsce nie ma nikt. Może nie byłaby to para na skalę np. Kubery ze Smektałą, ale na pewno dostarczaliby klubowi wielu punktów. Póki co jednak musi rozstrzygnąć się najważniejsza kwestia, czyli zwycięstwo kogoś innego niż Abramczyk Polonia Bydgoszcz w rozgrywkach 1. Ligi. Jeśli drużyna Jerzego Kanclerza wygra, Przyjemski w niej zostanie.