- Aneksy z naszym klubem podpisali: Paweł Trześniewski, Kacper Tkocz, Kamil Winkler i Seweryn Grabarczyk - informuje ROW Rybnik. - Kontrakt podpisał z kolei Szymon Tomaszewski, który dopiero co zdał egzamin na żużlową licencję - czytamy dalej. Trener ROW-u Rybnik będzie miał w czym wybierać - Wszystkie kontrakty z młodymi zawodnikami są ważne do końca ukończenia przez nich wieku młodzieżowca. Trener Antoni Skupień będzie miał w czym wybierać. A może być jeszcze lepiej, bo choć okno się zamyka, to zarząd ROW-u Rybnik pracuje nad sprowadzeniem jednego juniora z zewnątrz - tak brzmi dalsza część komunikatu. Już rywalizacja o skład między trójką Trześniewski, Tkocz, Winkler zapowiada się niezwykle interesująco. Gdyby jednak faktycznie Krzysztof Mrozek, prezes ROW-u, pozyskał kolejnego młodzieżowca, to zyska na tym cała drużyna. Jednego z juniorów będzie można bowiem przesunąć na rezerwę. Poza tym ROW będzie lepiej zabezpieczony na wypadek kontuzji. Kto może być szóstym juniorem ROW-u? A kto może być tym szóstym juniorem? Kibice ROW-u niepokoją się, czytając, że Abramczyk Polonia Bydgoszcz stara się o Maksyma Borowiaka. To właśnie jego widziano bowiem w kadrze rybnickiej drużyny na sezon 2024. Z kręgów zbliżonych do rybnickiego klubu słyszymy jednak, że to nie Borowiak jest celem numer 1 prezesa ROW-u. Tym celem ma być Hubert Jabłoński, który w tym roku zdobył 16 punktów i 4 bonusy na torach PGE Ekstraligi. Kim jest Hubert Jabłoński? Jabłoński deklaruje się, jako miłośnik makaronu ze szpinakiem, relaksującej muzyki i mocnych filmów, najlepiej o tematyce wojskowej. Lubi piłkę, jazdę na rowerze i boks, ale zasadniczo całe jego życie kręci się wokół żużla i motocrossu. Chłopak ma 17 lat, na żużlu jeździ od 5 lat. Szansa na Jabłońskiego jest duża, bo prezes Mrozek ma dobre relacje z szefem Unii Leszno Piotrem Rusieckim, a Unia ma nadwyżkę juniorów. Numerem 1 jest Damian Ratajczak, a w odwodzie są Antoni Mencel, Borowiak i Jabłoński. Jednego, może nawet dwóch z nich klub może wypożyczyć, bo w kolejce czekają następni.