Gospodarze wystąpili bez Australijczyka Jasona Crumpa i Fina Joonasa Kylmaekorpiego. Crump odczuwał skutki upadku w sobotniej Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff i zamiast do Rzeszowa wybrał się do lekarza. Natomiast Kylmaekorpi nadal nie wyleczył wszystkich dolegliwości po upadku w meczu ze Stalą Gorzów. W jego miejsce jechał młody Marko Gachka. Za Australijczyka PGE Marma stosowała zastępstwo zawodnika. W zespole gości w miejsce awizowanego wcześniej Renata Gafurowa, który narzeka na kontuzję, startował mający w swojej karierze rzeszowski epizod Tomasz Chrzanowski. Początek meczu był remisowy. Rzeszowski zespół zaczął odrabiać straty z Gdańska od biegu numer 4. Wygrali go 5:1 Łukasz Sówka i Grzegorz Walasek. Duże oklaski otrzymał za chwilę Maciej Kuciapa. Było za co bić brawo, bo "Mały" pokonał Nickiego Pedersena. Duńczyk znajdował się przed kapitanem "Żurawi", ale ten odważnym atakiem wysforował się na czoło stawki i mimo wysiłków utytułowanego przeciwnika minął linię mety na pierwszej pozycji. W szóstej odsłonie klasę pokazał Walasek. "Greg" najpierw ograł Jonassona, na ostatniej prostej minął Piotra Świderskiego. Dobrą passę miejscowych kontynuowali w następnej odsłonie Rafał Okoniewski z Kuciapą notując drugie podwójne zwycięstwo. PGE Marma przeważała 26:16. Wybrzeże powiedziało "stop" ofensywie rywali w ósmym biegu wygranym dubletem przez Pedersena i Sucheckiego. Walasek, któremu w pierwszym łuku niebezpiecznie podniosło motocykl, mimo późniejszego nie zdołał choćby przedzielić pary z Gdańska. Sprawa bonusa była jeszcze otwarta po biegu dziesiątym, w którym po raz trzeci niedzielnego popołudnia triumfował Sówka. Drużyna z Rzeszowa prowadziła (34:26). Im bliżej końca, tym impet miejscowych wyraźnie osłabł. Do głosu dochodzili gdańszczanie, którzy wygrywali biegi 12. i 13. W trzynastym starcie trener firmowej ekipy Lotosu w ramach rezerwy taktycznej za Chrzanowskiego posłał w bój Piotra Świderskiego. Był to udany manewr, bo "Świder" zameldował się na mecie jako pierwszy, za nim finiszował Szwed Jonasson, potem Okoniewski i Gaschka. Było więc 5:1 dla gości, którzy zmniejszyli dystans do PGE Marmy do dwóch "oczek" (40:38). O wyniku rozstrzygnęły wyścigi nominowane. W drugim z nich, który był powtarzany ze względu na upadek Kuciapy (walczył o drugie miejsce z Pedersenem - prowadził Okoniewski), wygrali goście 5:1. Pedersen z Jonassonem poradzili sobie z Okoniewskim. Wybrzeże zdobyło punkt bonusowy za lepszy bilans w dwumeczu. - Mecz toczył się po naszej myśli, ale w końcówce goście odrobili straty. Szkoda, że ostatni mecz sezonu zakończył się remisem. Dla mnie ten wynik jest jak porażka - oceniał Maciej Kuciapa z PGE Marmy. - Zawody, mimo, że ich stawka nikogo nie zadowalała, bo wynik ani dla gospodarzy, ani dla nas nie miał znaczenia dla miejsca w tabeli, mogły się podobać. Chciałem sprawdzić swoje przemyślenia w stosunku do niektórych zawodników oraz pokazać się w Rzeszowie z jak najlepszej strony. Na osłodę padł remis - stwierdził Stanisław Chomski, trener gości. - Nie pozostaje nam nic innego tylko zakasać rękawy i zrobić wszystko, aby kolejny sezon był lepszy - podsumował Dariusz Śledź, szkoleniowiec PGE Marmy, która zakończyła już sezon. Wybrzeże walczyć będzie w barażach. W półfinałowych dwumeczach walczyć będą: Azoty Tauron Tarnów z Unibaksem Toruń i Stelmet Falubaz Toruń ze Stalą Gorzów. Zwycięzcy dwumeczu awansują do finału, a przegrani będą rywalizowali o brązowy medal. Z kolei Betard Sparta Wrocław zmierzy się z Lotosem Wybrzeżem Gdańsk w walce o 9. miejsce. Przegrany spadnie, a zwycięzca pojedzie w barażu. PGE Marma Rzeszów - Lotos Wybrzeże Gdańsk 45:45 PGE Marma Rzeszów: Rafał Okoniewski 13 (2,3,3,3,1,1), Grzegorz Walasek 11 (2,3,1,0,2,3), Łukasz Sówka 11 (3,3,1,0,3,1), Maciej Kuciapa 9 (1,3,2,d,3,w), Marco Gaschka 1 (0,-,1,0,-), Łukasz Kret 0 (d,d,t). Lotos Wybrzeże Gdańsk: Nicki Pedersen 14 (3,2,3,3,3), Piotr Świderski 9 (1,2,t,1,3,2), Thomas H. Jonasson 9 (2,1,2,2,2), Krystian Pieszczek 5 (2,1,1,1), Zbigniew Suchecki 4 (0,0,2,2,0), Tomasz Chrzanowski 3 (1,0,2,-), Marcel Szymko 1 (1,0,0). Najlepszy czas dnia - 65,50 s - uzyskali w 3. wyścigu Rafał Okoniewski i w 4. Łukasz Sówka. Sędziował Leszek Demski (Ostrów). Widzów: 2500. W pierwszym meczu: Gdańsk - Rzeszów 51:39.