Spotkanie z Włókniarzem miało wysoką stawkę przede wszystkim dla Stali broniącej się przed zajęciem miejsca barażowego. Wygrana dawała gorzowianom jeszcze szansę na zajęcie 6. lokaty po fazie zasadniczej. Szansę, gdyż niezbędnym warunkiem ku temu był też korzystny dla Stali wynik meczu GKM Grudziądz z Motorem Lublin. Przed 14. kolejką Motor miał punkt przewagi i lepszy bilans w dwumeczu od Stali. Gorzowianie jednak swojej szansy nie wykorzystali i już po meczu z Włókniarzem jest jasne, że fazę zasadniczą zakończyli na 7. miejscu. Stal co prawda zrównała się liczbą punktów z Motorem, ale beniaminek z Lublina ma lepszy bilans w meczach ze Stalą. Do składu gorzowian wrócił w piątek Duńczyk Adres Thomsen. Nadal jednak muszą pauzować dwaj kontuzjowani juniorzy żółto-niebieskich - Mateusz Bartkowiak i Alan Szczotka. W tej sytuacji w składzie znalazł się debiutant w ekstralidze - młodzieżowiec Kamil Pytlewski. Włókniarz przyjechał bez Fredrika Lindgrena. Zastąpił go Damian Dróżdż. Miejsce w półfinałach miał jednak już pewne, ale przy potknięciu w niedzielę Falubazu w Toruniu mógł liczyć na wyprzedzenie zespołu z Zielonej Góry i trzecie miejsce po fazie zasadniczej rozgrywek, choć ten scenariusz wydaje się mało realny. Początek meczu to wymiana mocnych ciosów z obu stron. Najpierw Stal wygrała 5:1, potem takim samym wynikiem zwyciężyli juniorzy Włókniarza. W trzecim starcie ponownie gospodarze zgarnęli komplet i wyszli na prowadzenie 11:7. Na koniec pierwszej serii był remis i wynik na tablicach 14:10. Przebieg tej fazy spotkania mógł sugerować, że goście szybko odczytali stan nawierzchni gorzowskiego toru. Potwierdzeniem tego mógł być wynik piątej odsłony spotkania po pierwszej kosmetyce toru. Częstochowianie Leon Madsen i Paweł Przedpełski podwójnie pokonali Krzysztofa Kasprzaka i Andersa Thomsena i był remis. Zaraz potem ponownie. Wygrał Bartosz Zmarzlik i debiutant ekstraligowy Kamil Pytlewski ponownie minął metę czwarty, za Dróżdżem i Miedzińskim. Siódmy bieg zakończył się o wygraną Stali 4:2. Po drugim równaniu tor Włókniarz doprowadził do remisu. Po dobrym starcie na 5:1 jechali Madsen z Przedpełskim, a w pogoń za nimi ruszył Zmarzlik. Lider Stali zdołał jedynie wyprzedzić Przedpełskiego. Karczmarz nie liczył się walce o punkty. Po dziewiątym wyścigu status quo zostało zachowane. Zaraz potem Włókniarz wygrał podwójnie. Pierwszy był Zagar, a za nim Gruchalski, który nie dał się wyprzedzić Kasprzakowi. Defekt miał Thomsen. Było 28:32. W 11. biegu po starcie, na wejściu w pierwszy łuk, na tor upadli Adrian Miedziński i Peter Kildemand. Ten pierwszy szybko wrócił do parkingu, Duńczyk spędził na torze nieco więcej czasu, ale również sam zszedł toru. W powtórce w pełnym składzie wygrał Zmarzlik, a Kildemand popełnił błąd na pierwszym łuku i był bez szans na dogonienie rywali. Po wyścigu 12. Włókniarz powiększył przewagę o dwa punkty - było 33:39. W 13. biegu trener Stali Stanisław Chomski zastosował rezerwę taktyczną. Za Thomsena wystawił Zmarzlika do pary z Woźniakiem. Zmarzlik wygrał, ale Woźniaka objechał Zagar i Stal zwyciężyła, ale tylko 4:2. Przed wyścigami nominowanymi zespół z Częstochowy prowadził 41:37. Stal miała jeszcze szansę na zwycięstwo meczowe, ale już bez bonusa. 14. wyścig zakończył się remisowo. W tej sytuacji (40:44) teoretycznie Stal mogła już tylko powalczyć o remis w tym meczu. W 15. biegu, na trzecim okrążeniu podczas ataku Madsena na tor upadł Woźniak. Sędzia uznał, że była to wina Duńczyka i go wykluczył. W powtórce osamotniony Zagar dojechał do mety za Zmarzlikiem i Woźniakiem. Stal wygrała 5:1, a mecz zakończył się remisem 45:45. W ekipie z Gorzowa, zresztą jak w całym sezonie, znakomicie pojechał jej lider Bartosz Zmrazlik. Kroku dotrzymywał mu skuteczny tego dnia Szymon Woźniak. Pozostali jeździli w kratkę, a najsłabszym ogniwem zespołu okazali się juniorzy. O ile od Pytlewskiego nie można było wiele oczekiwać, to zapewne znacznie więcej mógł pokazać na własnym torze Karczmarz. Włókniarz startował bez większej presji. Jego liderami byli Madesen i Zagar, ale siłą drużyny była dość równa jazda wszystkich zawodników, w tym młodzieżowców. Brak Lindgrena nie był aż tak widoczny za sprawą przyzwoitego występu jego zmiennika Damiana Dróżdża. Marcin Rynkiewicz truly.work Stal Gorzów - forBET Włókniarz Częstochowa 45:45 truly.work Stal Gorzów: Bartosz Zmarzlik 17 (3,3,2,3,3,3), Szymon Woźniak 12 (3,3,3,1,2), Krzysztof Kasprzak 9 (2,1,1,2,3), Peter Kildemand 3 (2,1,u,0), Anders Thomsen 3 (3,0,d,-,0), Rafał Karczmarz 1 (1,0,0), Kamil Pytlewski 0 (0,0,0), forBET Włókniarz Częstochowa: Leon Madsen 10 (1,3,3,3,w), Matej Zagar 10 (2,2,3,2,1), Michał Gruchalski 7 (3,1,2,1), Paweł Przedpełski 7 (0,2,1,2,2), Adrian Miedziński 4 (1,1,1,1), Damian Dróżdż 4 (0,2,2,0,-), Jakub Miśkowiak 3 (2,0,1). Najlepszy czas dnia uzyskał w 1. wyścigu Szymon Woźniak - 59,68 s. Sędzia: Krzysztof Meyze (Wtelno). Widzów ok. 8 tys.