Kujawsko-pomorskie derby pomiędzy zespołami z Grudziądza i Torunia zaczęły się od remisu. Jednak już chwilę później swoją ważną rolę w tym spotkaniu odegrali juniorzy. Podopieczni Roberta Kempińskiego okazali się zdecydowanie lepsi od toruńskich "Aniołów", dzięki czemu już po drugim biegu odskoczyli z wynikiem. Odsypujący się z biegu na bieg tor pierwsze emocje i mijanki na trasie przyniósł w piątej odsłonie. Świetnie spod taśmy wyszli bracia Holderowie obejmując podwójne prowadzenie. Trafili jednak na najlepszą grudziądzką parę Krzysztof Buczkowski i Przemysław Pawlicki. Najpierw młodszego z australijskich braci, Jacka wyprzedził "Buczek", a kilka chwil później to samo zrobił Przemek, dając GKM remis w biegu. Świetnie rozpoczęła się dla miejscowych kolejna gonitwa, ale Kamilowi Wieczorkowi sił wystarczyło tylko na dwa okrążenia. Z kolei Artiom Łaguta, po przegranej w swoim pierwszym starcie z Jasonem Doylem, tym razem był tak szybki, że na metę wpadł z przewagą około 40-50 metrów nad kolejnym zawodnikiem. Podobnie było w biegu ósmym. W ślad za Łagutą poszedł Marcin Turowski, jednak w pierwszym łuku drugiego okrążenia junior GKM popełnił błąd, postawiło jego motocykl, co skończyło się upadkiem. W powtórce Rosjanin ponownie nie dał szans rywalom, przywożąc pewny remis. Dwie wygrane 4:2 i podwójna w biegu młodzieżowym dały zespołowi MrGarden GKM prowadzenie po pierwszej połowie zawodów 28:20. W dalszej części rywalizacji nadal tylko Doyle i Chris Holder skutecznie walczyli z gospodarzami. Grudziądzanie po podwójnej wygranej 5:1 w biegu 11, oraz 4:2 w kolejnym, zapewnili sobie zwycięstwo w całym spotkaniu. Do ustalenia pozostał tylko rozmiar wygranej w kontekście rewanżu, który odbędzie się na toruńskiej Motoarenie 28 czerwca. Nie najlepiej zachował się w 13. wyścigu jadący na ostatniej pozycji Jack Holder, który kilka metrów przed linią mety zawrócił i zjechał do parkingu, pozbawiając punktu bonusowego jednego z grudziądzan. Przed biegami nominowanymi MrGarden GKM prowadził z Get Well 46:32. Mimo zdecydowanego prowadzenia walka o wynik trwała do samego końca. Po słabym starcie w pierwszym z wyścigów nominowanych Pawlicki przez pełne cztery okrążenia gonił Nielsa Kristiana Iversena i gdy nie mógł wyprzedzić go po wewnętrznej w ostatnim łuku poszedł tuż przy "płocie" i na linii mety okazał się szybszy od torunianina. Trybuny zawrzały chwilę później, gdy podwójną wygraną miejscowych zakończył się ostatni wyścig wieczoru. Dało to "Gołębiom" ostatecznie 20 punktów przewagi (55:35) i duże szanse na walkę o bonus w Toruniu. Krzysztof Frydrych MrGarden GKM Grudziądz – Get Well Toruń 55:35 MrGarden GKM Grudziądz: Artiom Łaguta 13 (2,3,3,3,2), Krzysztof Buczkowski 12 (3,2,2,2,3), Kenneth Bjerre 11 (2,3,2,1,3), Przemysław Pawlicki 7 (1,1,1,3,1), Antonio Lindbaeck 5 (1,1,1,2), Kamil Wieczorek 4 (3,0,1), Marcin Turowski 3 (2,1,u). Get Well Toruń: Jason Doyle 15 (3,2,3,3,3,1), Chris Holder 7 (0,3,2,2,0,0), Niels Kristian Iversen 6 (2,2,0,0,2), Jack Holder 5 (3,0,1,1,d), Norbert Kościuch 1 (0,1,-,-), Igor Kopeć Sobczyński 1 (1,0,0,0), Aleks Rydlewski 0 (-,-,-,-,-), Filip Nizgorski 0 (0,-,0). Najlepszy czas dnia uzyskał w 6. wyścigu Artiom Łaguta - 66.09 s. Sędzia: Krzysztof Meyze (Wtelno). Widzów: 7 500.