Władze gorzowskiego klubu nie chcą ryzykować i za Duńczyka w niedzielnym meczu stosowane będzie zastępstwo zawodnika - napisano w komunikacie. "Oczywiście, że jest to osłabienie drużyny. Pozostali muszą przyjechać przynajmniej na jego poziomie, a wydaje mi się, że był w dobrej dyspozycji" - powiedział PAP trener Moje Bermudy Stali Gorzów Stanisław Chomski. Iversen wrócił do Stali po dwóch latach spędzonych w Toruniu. Zastąpił w składzie Petera Kildemanda. W Gorzowie mają nadzieję, że podobnie jak wcześniej będzie jednym z liderów drużyny i pomoże jej awansować do fazy play off. Mecz Stali Gorzów z Unią Leszno będzie hitem pierwszej kolejki, a zarazem pojedynkiem zespołu, który w poprzednim sezonie odjechał baraż o utrzymanie z mistrzami Polski. Nie oznacza to jednak, że Unia już może cieszyć się ze zwycięstwa. Ostatni raz leszczyńskie "Byki" wygrały bowiem na gorzowskim torze w 2015 r.