Torunianie szokują fatalną dyspozycją od początku sezonu i niezmiennie pozostają czerwoną latarnią w najlepszej żużlowej lidze świata. W szeregu gospodarzy świetnie spisał się zdobywca 14 punktów Jason Doyle, nieźle Chris Holder i Niels Kristian Iversen, ale reszta zespołu tylko statystowała. Zupełnie inaczej wyglądała siła uderzenia lublinian, którzy mieli lidera z prawdziwego zdarzenia, czyli Mikkela Michelsena (14 pkt w pięciu biegach). Do tego dysponowali bardzo mocną grupą juniorów oraz wyrównaną drugą linią. Pierwsze podwójne zwycięstwo goście odnieśli już w 2. wyścigu, czyli w rywalizacji młodzieżowców, za sprawą Wiktora Lamparta i Wiktora Trofimowa. O tym, jak bardzo torunianie nie radzili sobie z beniaminkiem, niech świadczy fakt, że oni na pierwszą biegową wygraną czekali aż do dziewiątej gonitwy - za sprawą stranierich Doyle'a i Holdera. Get Well Toruń - Speed Car Motor Lublin 37:53 Pierwszy mecz 48:42 wygrał zespół z Lublina. Punkt bonusowy dla Motoru. Get Well Toruń: Jason Doyle 14 (2,3,3,3,2,1), Chris Holder 9 (3,2,1,1,2), Niels Kristian Iversen 8 (2,0,3,2,1), Norbert Kościuch 5 (1,2,0,-,2), Igor Kopeć-Sobczyński 1 (1,0,0,0), Rune Holta 0 (-,0,-,-), Filip Nizgorski 0 (0,0,-), Jack Holder 0 (0,w,0). Speed Car Motor Lublin: Mikkel Michelsen 14 (3,3,2,3,3), Wiktor Lampart 8 (3,1,1,3), Andreas Jonsson 7 (2,3,1,1,-), Paweł Miesiąc 7 (1,1,2,3), Grigorij Łaguta 7 (3,2,2,t,w), Dawid Lampart 5 (-,-,0,2,3), Wiktor Trofimow 4 (2,1,1), Robert Lambert 1 (0,1,0). Najlepszy czas dnia uzyskał w 4. wyścigu Mikkel Michelsen - 59.18 s. Sędzia: Remigiusz Substyk (Solec Kujawski).