Do walki o pierwsze punkty w sezonie miejscowe "Anioły" przystąpiły bez menedżera Jacka Frątczaka w parkingu, a spotkanie miało dwa zupełnie odmienne oblicza. Mecz rozpoczął się od wygranej gospodarzy 4:2, ale pierwsza część zawodów zdecydowanie należała do podopiecznych trenera Stanisława Chomskiego. Gorzowianie świetnie "czytali" warunki na torze i po ośmiu biegach ich przewaga wynosiła już 10 punktów (29:19). Szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności dostał wreszcie Norbert Kościuch, który jako pierwszy otwarcie przyznał, że atmosfera w zespole nie jest najlepsza. To właśnie on dodał gospodarzom skrzydeł. Pierwszy start, mimo zdobycia tylko jednego punktu, przyniósł kibicom dużo emocji, gdyż "Norbi" dzielnie odpierał ataki Bartosza Zmarzlika, ale ostatecznie musiał uznać jego wyższość. Jednak od biegu dziewiątego sytuacja diametralnie się zmieniła i miejscowi szybko odrabiali straty. Najpierw Kościuch w parze z Australijczykiem Chrisem Holderem, a w 11. biegu z jego rodakiem Jasonem Doyle'em podwójnie 5:1 pokonali swoich rywali. Emocje na trybunach rosły w tempie ekspresowym, a po wygranym przez gospodarzy 4:2 wyścigu 12., gdy na tablicy wyników pojawił się remis 36:36, kibice wstali z miejsc. Chwilę później zrobiło się jeszcze głośniej, gdyż bracia Holderowie, mimo zaciekłych ataków Zmarzlika, zwyciężyli 5:1. Tym samym przed biegami nominowanymi Get Well prowadził 41:37 i był blisko pierwszej wygranej w sezonie. Bieg 14. zaczynano aż trzy razy. Najpierw po słabym starcie przed wejściem w drugi łuk Zmarzlik zahaczył o tylne koło Doyle'a i upadł na tor. W powtórce z nawierzchnią Motoareny zapoznał się osamotniony Duńczyk Anders Thomsen, który został trącony w łuku przez wynoszącego się na zewnętrzną Kościucha. Sędzia spotkania Krzysztof Meyze stanął przed niełatwą decyzją, ale ostatecznie wykluczył z powtórki zawodnika gospodarzy. Trzecie podejście zakończyło się wygraną Doyle'a przed Thomsenem i Get Well był już niemal pewien pierwszych punktów w sezonie. Przypieczętowali je Chris Holder z Duńczykiem Nielsem Kristianem Iversenem pokonując 5:1 Szymona Woźniaka i Krzysztofa Kasprzaka i ustalając wynik meczu na 49:40 dla drużyny z Torunia. Krzysztof Frydrych Get Well Toruń – truly.work Stal Gorzów 49:40 Get Well Toruń: Chris Holder 12 (1,3,2,3,3), Niels Kristian Iversen 10 (1,2,2,3,2), Jason Doyle 10 (3,1,1,2,3), Norbert Kościuch 7 (-,1,3,3,w), Jack Holder 7 (3,1,1,2), Igor Kopeć-Sobczyński 3 (2,0,0,1), Rune Holta 0 (0,-,-,-), Maksymilian Bogdanowicz 0 (0,0,-). truly.work Stal Gorzów: Szymon Woźniak 9 (2,3,2,2,0), Krzysztof Kasprzak 9 (3,3,1,1,1), Anders Thomsen 7 (2,2,0,1,2), Bartosz Zmarzlik 7 (2,2,3,0,w), Rafał Karczmarz 6 (3,0,3,0,0), Mateusz Bartkowiak 2 (1,1,0), Adam Ellis 0 (0,0,-,-). Najlepszy czas dnia uzyskał w 5. wyścigu Szymon Woźniak - 59.1 s. Sędzia: Krzysztof Meyze (Wtelno). Widzów: 6120.