Goście rozpoczęli zawody pechowo. Najpierw taśmę zaliczył Antonio Lindbaeck. Szweda zastąpił junior Patryk Rolnicki, który po walce na wejściu w pierwszy łuk miał groźny upadek, koziołkował wraz z motocyklem i wylądował na dmuchanej bandzie. Do młodzieżowca z Grudziądza wyjechała karetka. Rolnicki długo leżał na torze, a lekarze uznali, że nie jest zdolny do kontynuowania zawodów. Zawodnik pojechał na badania do szpitala. W pierwszym wyścigu osamotniony Kenneth Bjerre zdołał jednak wywalczyć remis dla GKM-u. W biegu juniorskim Stal miała ułatwione zadanie, gdyż trener Robert Kempiński nie mógł zastąpić kontuzjowanego Rolnickiego. Rafał Karczmarz z Mateuszem Bartkowiakiem nie dali szans Marcinowi Turowskiemu. Stal objęła prowadzenie 8:4. W trzeciej odsłonie pojedynku za taśmę do boksu zjechał ulegli Anders Thomasem ze Stali, a za niego wyjechał na tor Rafał Karczmarz, który z Krzysztofem Kasprzakiem ulegli Krzysztofowi Buczkowskiemu i Przemysławowi Pawlickiemu 2:4. GKM odrobił dwa punkty. Potem w starciu liderów zespołów Bartosz Zmarzlik był szybszy od Artioma Łaguty, ale bieg zakończył się remisem. Po pierwsze serii było 13:11. Po pierwszej kosmetyce toru padły dwa kolejne remisy. W 7. biegu GKM ponownie miał na torze jednego zawodnika. Był nim Łaguta. Rosjanin cała czas atakował Petera Kildemanda i Szymona Woźniaka, ale nie zdołał ich wyprzedzić. Było 5:1 i przewaga Stali wzrosła do sześciu punktów (24:18). Ta utrzymała się po trzech następnych wyścigach, w których były remisy. Na tablicy widniał wynik 33:27. Seria remisów została przerwana w 10. biegu, kiedy to Zmarzlik z Kildemandem pokonali rywali 4:2. Na chwilę, gdyż zaraz potem kibice ponownie byli świadkami podziału punktów. Na koniec fazy zasadniczej meczu też był remis i przed wyścigami nominowanym gospodarze prowadzili 43:35. Tym samym w zasięgu gości był już tylko remis. W obu biegach nominowanych trener GKM postawił na Łagutę i Bjerre, stosując w pierwszym z nich rezerwy taktyczne w wykonaniu tych zawodników. Po remisie w 14. wyścigu Stal mogła fetować meczowy triumf, gdyż było 46:38. Ten podwójnym zwycięstwem przypieczętowali najlepsi tego dnia w Stali Zmarzlik i Woźniak, wygrywając 5:1 i ustalając wynik meczu na 51:39. Mimo osłabienia brakiem kontuzjowanego Patryka Rolnickiego GKM nie złożył borni w Gorzowie. Liderzy zespołu z Grudziądza - Bjerre, Łaguta czy Buczkowski robili swoje, choć ten ostatni w drugiej fazie zawodów nieco spuścił z tonu. Zabrakło ewidentnie punktów Lindbaecka, a Pawlicki zapewne także liczył na lepszy występ w Gorzowie. Z kolei w zespole Stali po raz kolejny prym wiódł Zmarzlik, który był nieuchwytny dla rywali zgarniając komplet punktów. Dobre zawody odjechali Woźniak i Kasprzak. Ważne punkty dołożyli też gorzowscy Duńczycy. Dzięki temu gorzowska drużyna mogła cieszyć się z trzeciego zwycięstwa w tym sezonie. Autor: Marcin Rynkiewicz truly.work Stal Gorzów - MrGarden GKM Grudziądz 51:39 truly.work Stal Gorzów: Bartosz Zmarzlik 15 (3,3,3,3,3), Szymon Woźniak 11 (2,2,3,2,2), Krzysztof Kasprzak 10 (2,3,1,3,1), Peter Kildemand 7 (1,3,0,1,2), Anders Thomsen 3 (t,0,2,1), Rafał Karczmarz 3 (3,0,0,0), Mateusz Bartkowiak 2 (2,0,0). MrGarden GKM Grudziądz: Artiom Łaguta 13 (2,1,3,3,3,1), Kenneth Bjerre 8 (3,1,2,2,0,0), Krzysztof Buczkowski 6 (3,2,1,0), Przemysław Pawlicki 6 (1,1,2,2), Antonio Lindbaeck 3 (t,2,1,0), Marcin Turowski 3 (1,1,0,1), Patryk Rolnicki (u,-,-,-). Najlepszy czas dnia 58,53 s uzyskał Bartosz Zmarzlik w 6. biegu. Sędzia: Piotr Lis (Lublin). Widzów ok. 9,7 tys.