We Wrocławiu bardzo liczą na powrót Jankowskiego, który jest wychowankiem Sparty, a ostatnio jeździł w brawach Unii Tarnów. Włodarze klubu nie ukrywają, że prowadzą rozmowy z zawodnikiem, ale dopóki nie zostaną złożone podpisy pod stosownymi dokumentami, nie chcą niczego przesądzać. - Już nie raz wydawało się, że dany zawodnik jest u nas, a później okazywało się coś zupełnie innego. Dlatego spokojnie czekamy - stwierdził menedżer zespołu. Janowski to indywidualny mistrz świata juniorów z roku 2011 oraz srebrny w latach 2010 i 2012. W poprzednim sezonie jeździł również w barwach Poole Pirates, z którym zdobył drużynowe mistrzostwo Anglii. Ponieważ sprowadzenie Janowskiego nie jest pewne, Betard się zabezpiecza i rozmawia równocześnie z innymi zawodnikami.Jak przyznaje Baron, jest ich nawet kilkunastu, bo w tym roku jest wyjątkowo duży wybór, a wszystko przez zmniejszenie liczby drużyn w ekstralidze do ośmiu. - Czy zawodnicy są tańsi? Moim zdaniem powinni być. Skoro jest więcej klasowych zawodników niż miejsc we wszystkich drużynach ekstraligi, to powinno być taniej. Ale to różnie bywa - wyjaśnił Baron.Wrocławianie wcześniej podpisali już umowy z indywidualnym mistrzem świata Tai'em Woffindenem oraz Troy'em Batchelorem i Tomaszem Jędrzejakiem. Ten ostatni związał się ze Spartą od razu dwuletnim kontraktem. - Teraz robimy sobie przerwę w negocjacjach i wracamy do pracy po dłuższym weekendzie. Jeżeli wszystko się ułoży po naszej myśli, w przyszłym tygodniu zamkniemy skład - podsumował Baron.