Discovery, promotor cyklu zabiega o to, by w 2024 odbyła się runda w Australii. Nie wiemy, czy chodzi o Sydney, czy też inne miejsce. Nie wiemy też, czy kiedy miałaby się odbyć impreza. Od dobrze poinformowanych osób słyszymy jedynie: trwa walka o to, by Grand Prix wróciło na antypody. Możliwe przenosiny Grand Prix z Gorzowa do Gdańska Kolejną miłą niespodzianką mogłoby być przeniesienie rundy z Gorzowa do Gdańska, na Polsat Plus Arenę. Stadion został zmierzony, spokojnie można zmieścić na nim krótki, techniczny tor, a teraz ebut.pl Stal Gorzów, która ma wykupioną licencję, musi do spółki z operatorem stadionu wszystko policzyć i podjąć ostateczną decyzję. Plus jest taki, że Stal mogłaby na takiej rundzie zarobić, Gdańsk miałby na swoim stadionie dużą imprezę, a cykl zyskałby splendor i mógł się pochwalić trzecim dużym obiektem na mapie cyklu. Minusy? To przede wszystkim brak zamykanego dachu, co może się przełożyć na kłopot z przygotowaniem toru (przerabialiśmy to już na Stadionie Śląskim). Drugi duży minus to koszty. Choćby te związane z zakupem nawierzchni do budowy toru. Nic nam nie wiadomo o tym, by Warszawa (konkretnie PZM), która ma zmagazynowaną nawierzchnię, miała się angażować w to przedsięwzięcie. Dwie niespodzianki nie są pewne. Reszta po staremu Na razie przy Australii i Gdańsku trzeba postawić duże znaki zapytania. Pewna jest runda w Cardiff, gdzie już można kupić bilety. W kalendarzu zostaje też oczywiście Warszawa i PGE Narodowy. W sezonie 2024 podobnie jak to miało miejsce w tym roku, mają się odbyć rundy w Gorican, Pradze, Rydze, Malilli i Vojens. Wraca Wrocław. Gorzów ma, ale nie wiadomo czy i gdzie zrobi zawody. Nie wiadomo, co z Teterow i Toruniem. Wiemy, że umowa Torunia wygasa, ale toczą się rozmowy dotyczące jej przedłużenia.