W juniorskich czasach Michał Gruchalski niejednokrotnie pokazywał, że w przyszłości może być solidnym zawodnikiem. Podczas ostatniego sezonu w roli młodzieżowca zaimponował on w jednym wywiadzie, stwierdzając, że na razie Ekstraliga to dla niego za wysokie progi, dlatego zdecyduje się na przejście do eWinner 1. Ligi. Ruch ten wydawał się rozsądny. Po żużlowca sięgnęła Unia Tarnów. Pierwszy sezon w nowej roli nie okazał się szczególnie udany. Średnia 1,447 punktu na bieg to nie wynik, który może cieszyć sportowca. Mimo tego Gruchalski przeniósł się do Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Wydawało się, że na pozycji U-24 zawodnik się sprawdzi, ale było jeszcze gorzej. Zawodnik szukał formy nawet w juniorskich rozgrywkach i nawet tam nie imponował, co potwierdziła średnia 1,136. W myśl przysłowia "do trzech razy sztuka" teraz żużlowiec podpisał umowę w Orle Łódź. To dla niego ostatnia szansa, by zostać na zapleczu Ekstraligi. Nie oznacza to, że stoi przed nim łatwe zadanie. Pozycja U-24 jest zarezerwowana dla Luke'a Beckera. Polskie pozycje również są obsadzone. Gruchalski musi zatem wyszarpać sobie miejsce w składzie. Jeśli tego nie zrobi, za rok nikt z 1. Ligi się na niego nie skusi, tym bardziej że skończy mu się okres ochronny. Norbert Kościuch nigdzie się nie wybiera Ponadto na konferencji ogłoszono, iż kolejny rok w Łodzi spędzi Norbert Kościuch. Będzie to dla niego już czwarty sezon w barwach klubu. W ostatnich dwóch latach zawodnik nie nawiązał do swoich najlepszych czasów, ale mimo wszystko 37-latek wciąż stanowił ważną część zespołu. W tym okienku transferowym kusili go inni, lecz ostatecznie leszczynianin nie zmienił pracodawcy. Skład Orła na sezon 2022 jest już prawie zamknięty. Poza Kościuchem i Gruchalskim kevlar z orłem założą Brady Kurtz, Luke Becker, Marcin Nowak i Mateusz Dul. Formalnością zostało dopięcie transferu Nikodema Bartocha. Najwięcej niepewności budzi obsada ostatniego seniorskiego miejsca. Najpewniej zajmie je Timo Lahti, choć w grę wchodzi też Niels-Kristian Iversen.