Grigorij Łaguta to jeden z rosyjskich żużlowców, który może ucierpieć na wprowadzeniu sankcji przez Międzynarodową Federację Motocyklową, czy Polski Związek Motorowy. Nie może więc dziwić, że już teraz poszukuje rozwiązania, które umożliwiłoby mu starty po wprowadzeniu zakazów udziału w rywalizacji dla rosyjskich i białoruskich sportowców. Rosjanin pochodzący z dalekiego wschodu jest jednak w trochę innej sytuacji, niż pozostali żużlowcy. Artiom Łaguta i Emil Sajfutdinow mają podwójne obywatelstwo - rosyjskie i polskie. W przypadku nałożenia sankcji, wydaje się, że będą starali się o możliwość startów z polską licencją. Pytanie tylko, czy polskie obywatelstwo coś im da. Na dzień dzisiejszy, w PZM raczej nie spojrzeliby przychylnie na wnioski obu żużlowców. Starszy z braci Łagutów nie ma polskiego obywatelstwa, więc będzie szukał swojej szansy gdzie indziej. Mówi się o tym, że ma próbować obrać kierunek łotewski. To ruch logiczny, bowiem w przeszłości Grigorij Łaguta miał już okazję startować w barwach tego nadbałtyckiego kraju, np. podczas rund Grand Prix, rozgrywanych w łotewskim Dyneburgu. Kibice Motoru Lublin i tak go nie chcą Nawet jeśli Łagucie udałoby się uzyskać łotewską licencję i ominąłby ewentualne sankcje, nie miałby w Polsce łatwego życia, nawet w "domowym" Lublinie. Kibice drużyny dają do zrozumienia, że nie chcą oglądać Rosjanina w barwach swojego ukochanego zespołu. - "Grisza" out. Trzeba być solidarnym - napisał pan Mariusz. Inni kibice zajmują jeszcze mocniejsze stanowiska. - Panie Kępa (odniesienie do prezesa Motoru, Jakuba Kępy - dop. red.) miej Pan jaja, podpowiem - "Grisza" иди на ***! Było miło, było fajnie, ale wszystko się zmieniło - pisze pan Jacek. - Napiszę krótko. Jeżeli zobaczę jakiegokolwiek rosyjskiego zawodnika w tym sezonie w kewlarze Motoru - będzie to hańbą dla barw - wtóruje pan Radosław. Tak ostre stanowisko kibiców nie może dziwić. Podczas gdy cały świat solidaryzuje się z Ukrainą, organizuje wsparcie dla uchodźców wojennych i jednoznacznie potępia agresora, czyli Federację Rosyjską, Grigorij Łaguta w rozmowie z Wirtualną Polską nie chciał w ogóle skomentować działań swojego prezydenta, Władimira Putina, który wydał rozkaz napaści na Ukrainę. W zasadzie jedyne, co Łaguta powiedział, to że ewentualne sankcje dotkną też Polaków w osobach mechaników.