Pludra to jeden z wielu wychowanków Unii. W sezonie 2021 był podstawowym juniorem leszczyńskiego klubu, jednak zakończył rozgrywki ze średnią biegową 0,850. Następnie działacze postanowili dać szansę młodszym: Damianowi Ratajczakowi, Hubertowi Jabłońskiemu, Antoniemu Mencelowi oraz Maksymowi Borowiakowi. Najlepiej z całej czwórki rozwija się Ratajczak, ale nie jest to rozwój, na jaki liczono choćby dwa sezony temu.Juniorzy Unii stoczyli walkę z Pludrą w ubiegły weekend na torze w Grudziądzu. Zawodnik GKM-u z gigantyczną przewagą wygrał bieg młodzieżowy, później rywalizował z niektórymi seniorami. - Moje odejście to była nasza wspólna decyzja. Klub chciał postawić na młodszych zawodników, ale ja też potrzebowałem zmiany i tak wyszło, że zmieniłem klub - powiedział 21-letni żużlowiec. Pludra i sentyment do Unii Pludra zapewniał, że dla niego mecz z leszczynianami ma taką samą wartość jak starcia z innymi drużynami w PGE Ekstralidze, choć po spowodowaniu upadku Chrisa Holdera niektórzy mieli inne zdanie. Na juniora spadły gromy. - Na pewno sentyment do Leszna zostaje, bo tam zaczynałem swoją przygodę z żużlem, wychowałem się i spędziłem wiele lat. Do spotkania podchodziłem jednak tak samo, jak do każdego innego. Po prostu chciałem pojechać jak najlepiej i przywieźć jak najwięcej punktów - skomentował.- Staram się nie nakładać na siebie ani żadnej presji, ani mniejszej czy większej motywacji. W każdym wyścigu chcę jechać jak najlepiej. A czy mam żal do klubu? Myślę, że gdybym został w Lesznie, to teraz nie byłbym w tym miejscu. Nie byłoby takiej jazdy i takich punktów. Przejście do Grudziądza bardzo mi pomogło, mogę się tutaj rozwinąć - dodał Pludra. Junior GKM-u odpowiada na zarzuty kibiców Kibice z Grudziądza po porażce z Unią nie wytrzymali i wykrzyczeli w kierunku zawodników wiele gorzkich słów. W niedzielę (30 kwietnia) GKM w arcyważnym meczu zmierzy się w Krośnie z Cellfast Wilkami. - W naszej perspektywy wygląda to tak jak zawsze. Jedziemy tam zmotywowani. Każdy mecz chcemy wygrać, mimo że kibice zarzucają nam coś innego i może myślą, że lubimy przegrywać - zastanawiał się żużlowiec.Pludra dopytany, czego brakuje grudziądzanom, odpowiedział: Brakuje szybkości i czasami startów. Przeciwnicy objeżdżają nas po trasie, bo są szybsi. My w każdym wyścigu jedziemy o zwycięstwo. Uprawiamy ten sport po to, żeby wygrywać - podsumował.Niedzielny mecz w Krośnie rozpocznie się o godz. 19:15. GKM w przypadku kolejnej porażki skomplikuje swoją sytuację w walce o utrzymanie. Zespół z Grudziądza już teraz zamyka tabelę PGE Ekstraligi, mając na swoim koncie tylko punkt.