Mikkel Michelsen, Paweł Miesiąc, Robert Lambert, Dawid Lampart, Andreas Jonsson, Wiktor Trofimow, Wiktor Lampart - tym składem Motor Lublin rozpoczął sezon 2019. Pierwszy po awansie do elity po 24 latach przerwy. Z tamtego zespołu nie został nikt Z tamtego zespołu nie został już nikt. Miesiąc w 2019 był objawieniem, ale w 2020 obniżył loty, a w 2021 już nie było go w kadrze. Dla Dawida Lamparta 2019 był ostatnim rokiem w elicie. Wrócił do Rzeszowa i jazdy w niższych ligach. Jonsson po 2019 zakończył bogatą karierę. Trofimow jeszcze w 2020 był juniorem Motoru, ale gdy skończył wiek, klub go odpuścił, bo nie rokował. Lamberta też Motor odpuścił. Anglik przeniósł się do ROW-u Rybnik, tam rozwinął skrzydła, a teraz jest gwiazdą For Nature Solutions Apatora Toruń. Najdłużej trzymali się Michelsen i Wiktor Lampart. Jeszcze rok temu byli na liście płac Motoru. Lampart skończył wiek juniora, a na U24 nie był potrzebny, bo w 2021 przyszedł Dominik Kubera. Michelsena nikt nie wyrzucał. Doszło jednak do nieporozumień w trakcie negocjacji i Duńczyk odpadł. Ta drużyna zaczęła się tworzyć 3 lata temu Drużyna, która powalczy we Wrocławiu o drugie złoto DMP dla Motoru, rodziła się od sezonu 2020. Wtedy doszedł Jarosław Hampel. W 2021 zakontraktowano Mateusza Cierniaka i Kuberę. Przed sezonem 2023 hurtem przyszli Bartosz Zmarzlik, Jack Holder, Fredrik Lindgren i Bartosz Bańbor. Zespołu, który w 2019 debiutował w PGE Ekstralidze, już nie ma, a z tego, który rok temu zdobył historyczne, pierwsze złoto zostało trzech zawodników. Za rok wielkich zmian nie będzie. Dojdzie junior Wiktor Przyjemski, a odpadnie Hampel, który zwolni miejsce dla Kubery. Ten kończy wiek U24, więc będzie jeździł jako senior. Jego miejsce zajmie z kolei Cierniak. Droga Motoru na szczyt wymagała poświęceń i wielu zmian, ale nie byłaby możliwa bez wielkich pieniędzy. Działacze mogli sobie pozwolić na żonglowanie zawodnikami dzięki milionom w kasie. Kontrakt Zmarzlika będzie ich kosztował 6 milionów, te Holdera i Lindgrena wyniosą odpowiednio 2,1 i 2,4 miliona złotych. Marzenia mają jednak swoją cenę.