- Faworytów jest kilku - powiedział nie bez racji Gapiński. - Patrząc realnie na zestawienia poszczególnych klubów, zespoły z Zielonej Góry i Bydgoszczy wyglądają bardzo mocno - stwierdził zawodnik ostrowskiego klubu, podzielając opinie ekspertów, którzy również upatrują faworytów w tych dwóch drużynach. Gapiński nie uważa jednak, że nikt nie będzie w stanie im zagrozić. Drużyną, która może poważnie namieszać, zdaniem żużlowca ostrowskiego klubu, jest rywal ostrowian z tegorocznego finału eWinner 1. Ligi. - Absolutnie nie można skreślać Cellfast Wilków Krosno, które wzmocniło swoją piętę achillesową, czyli formację juniorską - zauważył Tomasz Gapiński w rozmowie z portalem polskizuzel.pl. Od kilku sezonów muskuły prężą też w Gdańsku, choć przed kolejnym rokiem oczekiwania i presja na awans zdają się być mniejsze, niż w poprzednich latach. Zdaniem Tomasza Gapińskiego, żużlowcy Wybrzeża też mogą się włączyć w walkę o najwyższe cele. - Ten sezon był nieudany dla zespołu z Gdańska, który mierzył znacznie wyżej. Myślę, że przeanalizowali to co stało się w półfinale play-off z zespołem z Krosna i też będą mocni - stwierdził zawodnik ostrowskiego klubu. Start Gniezno i Orzeł Łódź sprawią niespodziankę? Gapiński pokusił się też o wytypowanie drużyn, które mogą być "czarnymi końmi" eWinner 1. Ligi w 2022 roku. - Ciężko wskazać jednoznacznie, bo zespoły są mocne i wyrównane. Orzeł Łódź zawsze może zaskoczyć i wmieszać się w tę całą zabawę o czołowe lokaty. Wcześniej nie wymieniłem Startu Gniezno, a to też drużyna nieobliczalna. Może nie mają wielkich nazwisk, ale gnieźnieński owal jest ich atutem. Po sobie wiem, że ten tor mi nie sprzyjał i wielu zawodników ma tam problemy - powiedział reprezentant beniaminka przyszłorocznej PGE Ekstraligi. Żużlowiec rodem z Piły podzielił się też opinią na temat debiutanta w szeregach pierwszoligowców, drużyny Trans MF Landshut Devils. - Ten zespół może sprawić nie jedną niespodziankę. Na ich torze byłem bodajże kilkanaście lat temu. Obiekt mają specyficzny. Tor jest długi, ma wąskie łuki. Nie będzie tam łatwo wygrywać nawet na papierze mocniejszym drużynom - stwierdził Gapiński.