Z 22 do 16 punktów zmalała różnica pomiędzy Bartoszem Zmarzlikiem a Leonem Madsenem w klasyfikacji generalnej cyklu Speedway Grand Prix. Duńczyk zaliczył kapitalny turniej we Wrocławiu i gdyby nie fenomenalny w końcówce Daniel Bewley, to kto wie czy nie wzniósłby dziś w górę największego pucharu. Polscy kibice z jednej strony nie mogą się jeszcze czego bać, choć z drugiej strony do końca zmagań wciąż zostały trzy turnieje, w tym jeden w ojczyźnie żużlowca reprezentującego w PGE Ekstralidze zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. Kluczowe w kontekście tytułu mistrza świata mogą okazać się właśnie te najbliższe zawody, które odbędą się w duńskim Vojens. Jeżeli tam znów największy obecnie rywal Zmarzlika pozytywnie zaskoczy i znajdzie się w czubie, to postronni fani mogą nastawiać się na pasjonującą końcówkę sezonu. Liczby przemawiają jednak za obecnym kapitanem Moje Bermudy Stali Gorzów. Wystarczy choćby spojrzeć na zeszłoroczną edycję zmagań, gdzie Polaka pokonał tylko rewelacyjny Artiom Łaguta. Leon Madsen ledwo co załapał się wówczas do półfinału i opuścił stadion z zaledwie ośmioma "oczkami". My, Polacy nie mamy więc przeciwko, by za kilkanaście dni historia zatoczyła koło. Mogą zdobyć medal, ale muszą oglądać się za siebie Cykl Grand Prix to jednak nie tylko walka o tytuł. Coraz lepiej w końcówce sezonu zaczyna nam wyglądać Daniel Bewley, który we Wrocławiu poszedł za ciosem i po pięknym triumfie w Cardiff dorzucił kolejne zwycięstwo, tym razem w stolicy Dolnego Śląska. Młody Brytyjczyk dzięki spektakularnemu sukcesowi awansował na trzecie miejsce i jeśli nie spuści z tonu, to zakończy rok z medalem. O medalu marzą też Maciej Janowski oraz Patryk Dudek. Nasze dwa Orły nie są na straconej pozycji, ponieważ pierwszy z nich do młodego Brytyjczyka ma stratę dziesięciu punktów, a drugi zaledwie ośmiu, co przy trzech rundach do rozegrania jest jak najbardziej do odrobienia. Obaj muszą jednak mieć się na baczności i solidnie punktować, bo w generalce panuje obecnie taki ścisk, że nie są jeszcze pewni utrzymania. W grupie pościgowej znajdują się tacy żużlowcy jak Robert Lambert i Tai Woffinden, czyli jedni z głównych bohaterów niedawno zakończonego turnieju na Stadionie Olimpijskim. Klasyfikacja generalna cyklu Speedway Grand Prix 2022: 1. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 108 2. Leon Madsen (Dania) - 92 3. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 844. Patryk Dudek (Polska) - 76 5. Maciej Janowski (Polska) - 74 6. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 70 7. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 68 8. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 64 9. Mikkel Michelsen (Dania) - 61 10. Martin Vaculik (Słowacja) - 58 11. Jason Doyle (Australia) - 57 12. Anders Thomsen (Dania) - 51 13. Jack Holder (Australia) - 50 14. Max Fricke (Australia) - 4315. Paweł Przedpełski (Polska) - 25 Czytaj też:Puściły mu hamulce. Wskazał winnych dramatu kolegiOto sekret ich sukcesu. To może dać im awans