Vaclav Milik i Nikola Rakova niedawno świętowali siódmą rocznicę ich miłości, bowiem są w szczęśliwym związku od stycznia 2017 roku. Czeszka wcześniej dotarła w swoim kraju do finału konkursu piękności. Nie zajęła pierwszego miejsca, ale już obecność w czołówce pokazuje, jak bardzo jej uroda podoba się mężczyznom. Jej serce skradł jednak Milik, jeden z najlepszych aktualnie czeskich żużlowców. Niespełna 31-latek od wielu sezonów prezentuje bardzo solidny poziom. Piękna Nikola Rakova ma wielką pasję Nikola Rakova oprócz Milika kocha... taniec. Wybranka zawodnika Cellfast Wilków Krosno przez wiele sezonów brała udział w profesjonalnych turniejach. Na jej koncie na Instagramie możemy jednak dostrzec, że aktualnie skupia się tylko na rodzinie. Zamieszcza tam bardzo dużo zdjęć ze swoim ukochanym, a także z synami. Pierwszy (Vaclav) przyszedł na świat 12 czerwca 2020 roku, a drugi (Vincent) urodził się 12 października 2022 roku. Ci trzej mężczyźni zdominowali profil Czeszki.W czasach, kiedy zakochani jeszcze nie mieli dzieci, często podróżowali. Rakova wrzucała do sieci zdjęcia z plaż na Dominikanie, pojawili się też w Tanzanii. Po narodzinach dzieci nie jest już tak łatwo wybrać się na romantyczne wakacje. Wybranka wspiera Milika w karierze, trzyma za niego kciuki do tego stopnia, że czasem pojawia się nawet na zawodach. Najczęściej jednak w Czechach.13 stycznia Rakova zamieściła na Instagramie zdjęcie, na którym namiętnie całuje ukochanego i... pokazuje pierścionek zaręczynowy. Chorzowski "kocioł czarownic" znów zapłonie. Nie uwierzysz, kto na to czekaMilik startuje w lidze polskiej od 2012 roku. Wtedy reprezentował barwy klubu z Krakowa. Później jeździł w Rybniku (2013-2014), we Wrocławiu (2015-2019), ponownie w Rybniku (2020), a od sezonu 2021 przywdziewa plaston Cellfast Wilków Krosno. To on we wrześniu 2022 roku w ostatnim wyścigu finałowego dwumeczu z Falubazem Zielona Góra zapewnił krośnianom pierwszy w historii awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, skutecznie broniąc się przed zaciekle atakującym Rohanem Tungate'em. Po spadku z PGE Ekstraligi był jedynym seniorem, który pozostał w zespole. Powoli więc staje się taką małą legendą klubu z Krosna. "Zleciał rekordowo szybko". Tak podsumował gwiazdora