Tak naprawdę to Zdunek Wybrzeże powinno rozpocząć budowanie składu właśnie od zatrzymania Madsa Hansena. Gdańszczanie w końcu mają czołowego zawodnika ligi na pozycji U24. W dwóch poprzednich sezonach ta pozycja była obsadzona najsłabiej, każdy kolejny żużlowiec zawodził. Duńczyk w tej chwili zajmuje 11. miejsce spośród wszystkich sklasyfikowanych zawodników 1. Ligi Żużlowej ze średnią 1,909. Jóźwiak: Hansen? Podejmiemy rękawicę Formę zawodników Wybrzeża w tym sezonie można określić krótko: niestabilna. Najrówniej przez cały czas punktuje Hansen. Głównie dorzuca 8-12 punktów do dorobku drużyny z Gdańska. Przytrafiły mu się tylko nieco dwa słabsze mecze, kiedy zdobywał po 6 punktów. To ogromny skok jakościowy w porównaniu z tym, co w ostatnich latach prezentowali: Michał Gruchalski, Lukas Fienhage czy Wiktor Trofimow. Dobra dyspozycja 23-latka w dłuższej perspektywie może utrudnić klubowi przedłużenie kontraktu z zawodnikiem. - Nasza współpraca dobrze się układa. Mam nadzieję, że druga strona uważa tak samo. Nie dostajemy żadnych sygnałów, żeby Mads był z czegoś niezadowolony. Zdajemy sobie sprawę, że będzie łakomym kąskiem, ponieważ paru zawodników w PGE Ekstralidze w przyszłym sezonie nie będzie startowało już na pozycji zawodnika U24 - dodał Jóźwiak. Pojadą w meczu ostatniej szansy? Mamy najnowsze informacje Wybrzeże zatrzyma Hansena? Menedżer widzi szanse na zatrzymanie Duńczyka w Gdańsku. - Polityka teamu Madsa jest taka, że wszystko robią metodą małych kroków. Zobaczymy, czy zawodnik już teraz będzie czuł się na siłach, by atakować PGE Ekstraligę, czy nadal będzie robił postępy małymi krokami. My podejmiemy rękawicę w kwestii rozmów o kolejnym sezonie - przyznaje nasz rozmówca.Jóźwiak ma świadomość, że zabraknie mu argumentów, jeśli Hansen otrzyma ofertę nie do odrzucenia. Każdy klub PGE Ekstraligi może zaoferować mu znacznie większe pieniądze niż dowolny ośrodek z 1. Ligi Żużlowej. Wybrzeże chce zatrzymać zawodnika, ale na wszelki wypadek już monitoruje rynek. Marcin Najman "wyręcza" selekcjonera. "W kadrze jest potrzebny team spirit"- Jest to moment, w którym trzeba się rozglądać i śledzić różne rozgrywki, żeby uzupełniać sobie zeszyt kolejnymi nazwiskami. Monitorujemy na bieżąco nawet U24 Ekstraligę. Za chwilę skończy się runda zasadnicza, więc będzie trzeba nawiązywać kontakty. Nasz monitoring jak najbardziej jest włączony - podsumowuje menedżer.