Sezon ogórkowy, czyli okres, w którym czekamy na start sezonu ligowego jest najlepszym momentem, aby podyskutować o regulaminowych zmianach. Ostatnio na tapecie jest przede wszystkim temat poszerzenia PGE Ekstraligi oraz wydłużenia sezonu o jazdę w październiku. 10 drużyn w PGE Ekstralidze to konsensus Jakiś czas temu prezes Włókniarza Częstochowa Michał Świącik rzucił, że warto byłoby pomyśleć nad rozbudową ligi aż do 12 drużyn. Przedstawił nawet na to sporo argumentów. O ile jednak poszerzenie ligi do 10 zespół wydaje się nieuniknione i w pełni zasadne, o tyle nie chce mi się wierzyć, że wspomniany pomysł działacza zostałby finalnie przeforsowany. Dlaczego? Różnie można dyskutować, wymieniać się argumentami, ale mam wrażenie, że na dziś tematu nie ma z jednego prostego powodu - brak klasowych zawodników. Już samo poszerzenie ligi o dwa dodatkowe zespoły sprawi, że do elity trafi kilku zawodników, którzy dziś nie mieliby absolutnie żadnych szans, aby załapać się do składu jakiejkolwiek drużyny w PGE Ekstralidze. Gdybyśmy więc doprosili jeszcze dwa dodatkowe kluby, to taki Bartosz Zmarzlik 70% biegów wygrywałby jeszcze przed wyjazdem z parku maszyn. Oczywiście piszę to pół żartem pół serio, ale różnica klas wśród zawodników, którzy stawaliby pod taśmą byłaby naprawdę duża. Nie jestem przekonany, czy w ten sposób zbudowalibyśmy atrakcyjną sportowo ligę. Pomysł prezesa Świącika wcale nie jest zły Uważam jednak, że pomysł, który rzucił prezes Włókniarza ma potencjał, ale jeszcze nie teraz. Jeżeli żużlowa PGE Ekstraliga ma się rozwijać, to potrzebuje jak najwięcej drużyn i meczów. Na dziś jednak 10 drużyn to maksimum, które nie odbije się na poziomie. Ale kto wie co będzie za kilka lat? Skoro władze ligi stworzyły PGE Ekstraligę do lat 24, naciska kluby na szkolenie młodzieży, to jest cień szansy, że za parę lat wychowamy odpowiednią ilość zawodników, którzy z powodzeniem będą w stanie startować w 12- zespołowej elicie. Poza wszystkim mam wrażenie, że skok na poszerzenie PGE Ekstraligi o cztery dodatkowe drużyny byłby nie do zaakceptowania przez same kluby. Nie dość, że nie wszyscy są przekonani, że w ogóle warto rozszerzać ligę do 10 drużyn, to dwie kolejne byłyby już absolutnym szokiem. Zobacz również: Ma 55 lat i broni tytułu mistrza. Co za historia!