Karol Żupiński przed sezonem 2021 zamienił Gdańsk na Toruń, a eWinner Apator zapłacił za definitywny transfer 250 tysięcy złotych. W Apatorze Żupiński przybrał na wadze Żupiński furory w nowym klubie nie zrobił. Z każdym meczem jeździł coraz gorzej. Mocno przybrał na wadze. Podobno przybyło mu aż 8 kilogramów. Trudno się dziwić, że motocykl miał z taką masą problem. To, że zawodnik tak mocno się zapuścił to nie do końca jego wina. Żupiński to taki typ, który potrzebuje bata nad sobą, by trzymać formę i dbać o siebie. Tego w Toruniu zabrakło. Kontrola nie była zbyt mocna i wyszło, jak wyszło. Teraz Apator ma Zielińskiego Teraz Apator ma Denisa Zielińskiego, który wrócił z ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz i nie potrzebuje Żupińskiego, stąd rozmowy o jego powrocie do Gdańska. W Toruniu wycenili zawodnika na 200 tysięcy złotych, Wybrzeże chce dać 150 tysięcy. Jest rozbieżność, ale niewielka, więc szanse na powrót Żupińskiego są spore. Dla samego żużlowca to byłoby dobre rozwiązanie. W Gdańsku, jeśli zostanie otoczony należytą opieką, to jest w stanie wyjść na prostą. Sezon 2022 będzie dla niego ostatnim w wieku juniora, a więc bardzo ważnym. W Apatorze będzie skazany na rywalizację i system, który dotąd w jego przypadku nie działał. W Wybrzeżu ma szansę wrócić do tego, co było dobre i wypracować sobie dobrą pozycję przed wejściem w wiek seniora.